Debata telewizyjnaAleksandra Kwaśniewskiegoi premieraJarosława Kaczyńskiegow części gospodarczej była rozczarowująca i wynika z niej, że obaj politycy nie znają się na gospodarce - uważa Ryszard Petru, główny ekonomista banku BPH.
Przez te 20 minut dostaliśmy bardzo ogólne hasła gospodarcze - mówi Petru. Dodaje, że żaden z uczestników debaty nie poruszał fundamentalnych kwestii, takich jak np. sprawa zatrudnienia i emigracji Polaków.
Żaden z nich nie odniósł się do kwestii przystąpienia do strefy euro, która jest jednym z najważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki - stwierdza w rozmowie z PAP.
Jego zdaniem, w tej debacie, podobnie jak w całej kampanii wyborczej, zabrakło rzeczywistej dyskusji na tematy gospodarcze.
Debata nie wniosła nic do wiedzy o poglądach gospodarczych obu polityków - uważa natomiast Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Według niego, poruszane podczas debaty "jedno okienko" i sprawniejsze sądownictwo to postulaty od dawna zgłaszane i nie realizowane, zaś pakiet Kluski, choć nie zawierał ważnych elementów, to nawet w okrojonej wersji nie wszedł w życie.
src="http://static1.money.pl/i/galeria/108/15/s_108.jpg"/>ac">fot: PAP/Jacek Turczyk
src="http://static1.money.pl/i/galeria/111/18/s_111.jpg"/>fot: PAP/Jacek Turczyk
[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(/galeria/debata;kwasniewski-kaczynski,galeria,35,0.html) Podczas debaty Kwaśniewski zwrócił uwagę, że program LiD zawiera takie propozycje, jak m.in. rejestracja firm w jednym okienku w 15 minut zamiast w 3 tygodnie i sprawniejsze sądownictwo gospodarcze.
Mordasewicz twierdzi, że - jeżeli chodzi o ochronę zdrowia - obaj panowie zapowiadają zwiększenie środków, natomiast żaden z nich nie odpowiedział, jakie zmiany organizacyjne będą w służbie zdrowia przeprowadzone, by te środki nie zostały zmarnotrawione.
Dodał, że obywaj uczestnicy debaty mówią o zmniejszeniu podatków i zwiększeniu wydatków, co grozi powiększeniem zadłużenia państwa. Była to demagogiczna debata, która w najmniejszym stopniu nie pozwala poznać gospodarczych poglądów partii, które reprezentują - mówi Mordasewicz.
Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział w poniedziałkowej debacie z Aleksandrem Kwaśniewskim szybki wzrost nakładów na służbę zdrowia. Jak mówił, w tym roku będzie to wzrost o 7 mld zł. Z kolei Kwaśniewski krytykował rząd m.in. za brak dialogu z przedstawicielami służby zdrowia.
Premier i były prezydent tylko prześlizgnęli się nad tematyką gospodarczą - twierdzi Arkadiusz Protas, wiceprezes Business Centre Club.
"Tematyki gospodarczej praktycznie nie było w tej debacie. Premier wprawdzie pochwalił się aktualną dobrą kondycją gospodarczą, ale od dawna przedsiębiorcy i ekonomiści mówią, że ten wzrost zawdzięczamy wcześniejszym przyczynom, np. otwarciu granic i napływowi środków unijnych - mówi Protas.
W ocenie Protasa, z debaty było widać, że dla obu polityków tematyka gospodarcza jest "raczej obca, choć zapewne taka debata z założenia nie daje szansy na gruntowną rozmowę na tematy gospodarcze" - przyznaje Protas.