Eurostat opublikował dane dotyczące zamówień przemysłowych za maj. Analitycy spodziewali się spadku o -2,1 procent w stosunku do ubiegłego miesiąca, tymczasem wyniki okazały się prawie dwa razy gorsze.
Spadek zamówień w stosunku do kwietnia wyniósł 3,5 procent. W stosunku do ubiegłego roku koniunktura pogorszyła się o 4,4 procent, podczas gdy prognozy mówiły o spadku o 2,6 procent.
Jednak słabe dane z rynków europejskich nie przerażają polskich specjalistów. Jak twierdzi członek Rady Polityki Pieniężnej Anndrzej Sławiński: _ Stałe unowocześnianie się polskiej gospodarki oraz inwestycje zagraniczne i krajowe powodujące wzrost wydajności sprawią, że wzrost gospodarczy w Polsce nie osłabnie w takim stopniu jak w strefie euro _.
- _ Będzie to sprawiało, że wzrost gospodarczy nie osłabnie w tak znacznym stopniu jak w strefie euro _ - dodał w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
Dobrej myśli jest też Ministerstwo Finansów: według wiceminister Katarzyny Zajdel - Kurowskiej prognoza wzrostu w 2008 roku na poziomie 5,5 proc. PKB jest niezagrożona, mimo spowolnienia w drugiej połowie roku.
- _ Wzrost na poziomie 5,5 proc. PKB w całym 2008 roku nie jest zagrożony, pomimo spowolnienia w II połowie tego roku. Prognoza na II półrocze będzie dostępna przynajmniej po otrzymaniu przez nas danych za lipiec _ - powiedziała dziennikarzom wiceminister finansów.
Według ostatnich szacunków resortu finansów, po danych o produkcji przemysłowej w czerwcu, wzrost gospodarczy w II kwartale wyniósł 5,5-5,9 proc. wobec 6,1 proc. w I kwartale.
Zgodnie z obowiązującymi założeniami do budżetu na przyszły rok wzrost gospodarczy w 2009 roku ma wynieść 5 proc. PKB.