Premier Yasuo Fukuda (na zdjęciu) ponosi porażkę za porażką. *Na politycznym zamieszaniu skorzystali jednak japońscy kierowcy. Cena benzyny spadła blisko o jedną piątą, bo opozycja zablokowała przedłużenie obowiązywania podatku od paliwa. *
Podatek obowiązywał od roku 1974 roku. Rząd chciał przedłużyć jego funkcjonowanie, ale nie zdołał przeforsować projektu ustawy przez parlament. Powodem wielu niepowodzeń rządzącej Partii Liberalno Demokratycznej jest siła opozycji: w lipcu 2007 Demokratyczna Partia Japonii zdobyła większość w drugiej izbie parlamentu.
Nowe ustawy musi potwierdzać izba wyższa. Teraz, pod kierownictwem opozycyjnej DPJ, izba wyższa zablokowała projekt ustawy dotyczący przedłużenia podatku od paliwa, a ustawa straciła ważność 31 marca.
Tymczasem Demokratyczna Partia Japonii tłumaczy, że w przypadku podatku od paliwa zrobiła coś dobrego dla konsumentów i kończy z podatkami specjalnymi. W ciągu nocy cena benzyny w Tokio spadła o 19 jenów - w przeliczeniu litr benzyny kosztuje już tylko 80 euro centów. W rzeczywistości likwidacja podatku będzie kosztowała budżet 2,6 biliona jenów (15 mld euro).
To jednak nie koniec japońskich problemów. Wczoraj japoński wskaźnik gospodarczy spadł do najniższego poziomu od czterech lat.
Dwa tygodnie temu premierowi nie udało się obsadzić stanowiska szefa banku centralnego. Nominację zablokowała również opozycyjna DPJ. Japonię przez międzynarodowy kryzys finansowy musi prowadzić wiceprezes banku. Częste są głosy, że prowadzi w kierunku recesji.
Ekonomiści obawiają się, że będzie to miało wpływ również na rynki finansowe. Jak mówi ekonomista Kiuchi z Nomura, turbulencje nie mają bezpośredniego wpływu na rynki, _ jednak wzmocnią one wrażenie, że japońska polityka popadła w chaos _ - dodaje.
ZOBACZ TAKŻE:
Tak czy inaczej nad Japonię nadciągają czarne chmury. W obliczu słabnącego eksportu do USA oraz słabnącego dolara kwartalny barometr gospodarczy japońskiego banku emisyjnego poważnie spadł. Większość przedsiębiorstw oczekuje dalszego pogorszenie się sytuacji w nadchodzących miesiącach. Perspektywy na czerwiec pozwalają spodziewać się kolejnych spadków.
Eksperci dyskutują teraz, czy kraj wpadnie w recesję. Jednak oznaki nie są jednoznaczne. W poniedziałek wskaźniki dotyczące produkcji przemysłowej były niespodziewanie pozytywne. - _ Nadal uważamy, że gospodarka wyhamuje, nie popadnie jednak w recesję _ - mówi ekonomista Takashi Omori z banku UBS. Ponieważ zyski są wciąż duże, Omori nie oczekuje, by Bank of Japan obniżył stopy procentowe.