Zakłady energetyczne nagminnie łamią prawa klientów odłączając im dostęp do prądu bez uprzedzenia - pisze "Gazeta Prawna".
Tymczasem - jak tłumaczy dziennik - aby wstrzymanie dostaw energii było zgodne z przepisami, konieczne jest uprzednie powiadomienie odbiorcy na piśmie.
Gazeta wyjaśnia, że w specjalnym liście muszą zostać uwzględnione informacje dla klienta o zaległościach. Konieczne jest także wyznaczenie mu dodatkowego, dwutygodniowego terminu ich spłaty.
Dziennik zaznacza, że nie wystarczy, by zakład energetyczny wysłał list polecony z ostrzeżeniem. Musi on być jeszcze doręczony tak, aby adresat mógł się zapoznać z jego treścią. "Gazeta Prawna" podkreśla, że jeśli klient zakładu nie otrzyma upomnienia, to wstrzymanie dostaw prądu jest bezprawne. Oznacza to, że nie musi on płacić za ponowne podłączenie do sieci elektrycznej.