Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder potwierdził swoją krytyczną ocenę polskiego sprzeciwu wobec budowy Gazociągu Północnego, którym od 2010 roku ma popłynąć do Niemiec pod dnem Bałtyku gaz z Rosji.
W środę wieczorem podczas dyskusji w ambasadzie Rosji w Berlinie polityk SPD zarzucił Polakom wykorzystywanie w kampanii wyborczej antyniemieckich i antyrosyjskich akcentów. Schroeder krytykował też plany rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej i apelował o umacnianie strategicznego partnerstwa z Rosją. Dyskusję zorganizowała redakcja tygodnika "Die Zeit".
ZOBACZ TAKŻE:
Putin: UE jest nieszczera w sprawie Gazociągu Północnego"To fakt, że tak jest" - powiedział Schroeder, pytany przez prowadzącego dyskusję, czy podtrzymuje zarzuty pod adresem Polski, sformułowane dwa tygodnie temu podczas konferencji na uniwersytecie w Kolonii. Ekskanclerz powiedział wówczas, że sprzeciw Polaków nie opiera się na merytorycznych przesłankach, lecz podyktowany jest "bardzo egoistycznymi motywami". Dodał, że rząd w Warszawie traktuje Unię Europejską jak "zakładnika" swojej "nacjonalistycznej i antyrosyjskiej polityki".
"Kampania wyborcza w Polsce prowadzona jest przy użyciu wyraźnych antyniemieckich i antyrosyjskich akcentów. Żaden rozsądny człowiek nie może tego kwestionować" - powiedział Schroeder podczas dyskusji w Berlinie. "A jeśli tak jest, to chyba wolno, a nawet trzeba o tym mówić" - dodał. Jego słowa uczestnicy spotkania przyjęli oklaskami.
Ekskanclerz, obecnie szef rady nadzorczej budującej Gazociąg Północny spółki Nord Stream, bronił rosyjsko-niemieckiego projektu. "Projekt jest w porządku" - podkreślił, dodając, że magistrala służyć będzie zaopatrzeniu w gaz nie tylko Niemiec, ale także innych krajów zachodnich - Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Danii.
_ Schroeder zaznaczył, że gazociąg jest elementem "transeuropejskiej sieci energetycznej" i został zaaprobowany przez gremia unijne, w tym radę ministrów UE i Parlament Europejski. Jego zdaniem, wszystkie kraje Unii mają obowiązek popierania tego projektu. _
Zapewnił, że Nord Stream traktuje poważnie aspekty związane z ochroną środowiska oraz zaleganiem na dnie Bałtyku amunicji.
Przedstawiciel koncernu BASF Eggert Vorscherau mówił, że ze względu na polskie obawy przed uzależnieniem od jednego, rosyjskiego źródła energii jego przedsiębiorstwo zaproponowało Polsce budowę łącznika z Frankfurtu nad Odrą. "Polacy odrzucili tę propozycję" - podkreślił. "Trzeba wyjaśnić tło tej decyzji" - apelował.
Prezes zarządu rosyjskiego koncernu AFK Sistema Alexander Gonczaruk zarzucił polskiej minister spraw zagranicznych Annie Fotydze, że mówiąc o Rosji wielokrotnie używała terminu "państwo wrogie". "Polski rząd powtarza, że Gazociąg Północny, tak jak Kartagina, musi zostać zniszczony. Polacy nie są jednak Rzymianami" - powiedział biznesmen.
W wykładzie wygłoszonym na otwarcie spotkania Schroeder apelował o umocnienie strategicznego partnerstwa z Rosją. Dla Niemiec relacje z Rosją mają szczególne znaczenie, co wynika z historycznych, politycznych i ekonomicznych powodów - mówił. Podkreślał proeuropejskie nastawienie rosyjskiego kierownictwa z prezydentem Władimirem Putinem na czele i chwalił jego reformy. "Konkurentem Europy nie jest Rosja, lecz Ameryka i Azja" - podkreślał. Warunkiem sukcesu Unii Europejskiej w globalnej konkurencji jest sojusz z Rosją. Dlatego właściwym podejściem jest "integracja Rosji z Europą, a nie izolowanie się od niej i powstrzymywanie jej" - uważa Schroeder.
Były kanclerz uznał amerykańską tarczę antyrakietową za "instrument służący umocnieniu amerykańskiej dominacji" i ostrzegł, że wywoła ona kolejny wyścig zbrojeń. Unia powinna wykorzystać transatlantyckie kontakty do skłonienia Amerykanów do wycofania się z tych "niedorzecznych planów" - mówił Schroeder.
| Gerhard Schroeder |
| --- |
| Schroeder kierował niemieckim rządem w latach 1998 - 2005. Po porażce w wyborach parlamentarnych objął na początku 2006 roku stanowisko szefa rady nadzorczej rosyjsko-niemieckiej spółki Nord Stream AG, budującej gazociąg z Rosji do Niemiec. Większościowe udziały w tej spółce ma rosyjski Gazprom. Władze w Warszawie uważają, że omijający Polskę gazociąg pogorszy strategiczne położenie kraju i doprowadzi do niebezpiecznego uzależnienia Unii od rosyjskiego gazu. |