Brak mocy wytwórczych, obowiązek zakupu energii ze źródeł odnawialnych i zbyt małe limity CO2 wpłyną na przyszłoroczne podwyżki - zapowiada w wywiadzie dla _ Parkietu _ Filip Thon, prezes spółki RWE w Polsce.
Zapytany przez gazetę giełdy czy podziela pogląd, że od stycznia 2009 r. podwyżki cen są nieuniknione, Thon odpowiada: - _ Spójrzmy na czynniki wpływające na cenę energii. Niedawno zapadła decyzja o rozdziale praw do emisji dwutlenku węgla na najbliższe lata. Wynika z niej, że wytwórcy energii będą musieli co roku dokupić od kilku do kilkunastu procent przyznanych im uprawnień, bo ich rzeczywiste potrzeby są większe od limitów _.
- _ Prawa do emisji CO2 będą w przyszłości jedną z najważniejszych przesłanek kształtujących cenę energii. Do tego dochodzi brak wystarczających mocy wytwórczych i wyższe obowiązkowe limity zakupu energii ze źródeł odnawialnych i produkowanej w skojarzeniu z ciepłem. Myślę, że w przyszłym roku realna jest perspektywa wzrostu cen energii o ok. 25 proc. _ - twierdzi Thon.