Można nią jechać od granicy z Niemcami do granicy z Ukrainą.
Jak poinformował money.pl rzecznik GDDKiA Jan Krynicki, pierwsze samochody przejechały autostradą kilka minut przed godz. 10. Liczący 41 km odcinek Rzeszów - Jarosław jeszcze nie jest ukończony: wykonawcy muszą jeszcze dokończyć m.in. drogi serwisowe czy odwodnienie. Jednak drogowcom zależało, by droga była przejezdna przed Światowymi Dniami Młodzieży.
Kierowcy korzystający z drogi muszą się zatem liczyć jeszcze z utrudnieniami. Na odcinku około 2 km ruch będzie się odbywał w obu kierunkach po jednej jezdni. Trwają jeszcze prace przy jednym z wiaduktów. - Konsorcjum musi naprawić błędy po poprzednim wykonawcy. Kontrakt przewiduje, że muszą skończyć do października, ale spodziewamy się, że do końca sierpnia kierowcy będą jeździć już bez utrudnień - wyjaśnia rzecznik.
Budowa A4 trwa od osiemdziesięciu lat. Jej pierwszy odcinek, między Krzyżową a Wrocławiem, został oddany jeszcze w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Kolejne oddawano od późnych lat osiemdziesiątych. Budowa na dobre rozpędziła się dopiero w pierwszej dekadzie XXI wieku. Sam odcinek między Rzeszowem a Jarosławiem miał być gotowy jeszcze na Euro 2012. Jednak w międzyczasie z budowy został wyrzucony wykonawca i trzeba było znaleźć innego. W połowie września 2014 r. drogowcy podpisali nową umowę, tym razem z Budimeksem i Strabagiem. W styczniu tego roku strony podpisały aneks, w wyniku którego drogowcy dopłacili do budowy ponad 200 mln zł. W efekcie wartość umowy zwiększyła się z 769,8 mln zł brutto do 985,7 mln zł.