Poseł Antoni Macierewicz powiedział, że o interwencję zwrócili się do niego świadkowie, którzy uczestniczyli w demonstracji. Poseł ma list od jednego z liderów górniczej Solidarności Kazimierza Grajcarka, w którym pisze on między innymi, że ubrany po cywilnemu mężczyzna wycelował do niego z krótkiej broni. Na konferencji prasowej poseł Macierewicz pokazał zdjęcie jako dowód tego, co się działo. Widać na nim dwóch mężczyzn, którzy trzymają za ręce trzeciego. Widać także czwartego mężczyznę, który kieruje w tę stronę chyba rzeczywiście jakiś pistolet.
Poseł Macierewicz wyraził oburzenie, że posłowie SLD w komisji administracji odrzucili jego wniosek o zbadanie sprawy, a marszałek Borowski nie umieścił w porządku obrad pytania w tej sprawie.