Minister kultury Piotr Gliński zapowiada przypisanie opłaty radiowo-telewizyjnej do podatku. Podkreślał, że takie rozwiązanie pozwoliłoby znacząco obniżyć abonament. Jego zdaniem, jak najszybsze uregulowanie tej sprawy jest niezbędne.
Nowelizacja ustawy abonamentowej, o której wielokrotnie pisaliśmy na łamach WP money, zakłada przypisanie opłaty radiowo-telewizyjnej do podatku. Opłaty będą naliczane razem z PIT-em. Składka nie ominie również płatników CIT i KRUS. Ściąganiem abonamentu zajmować się mają urzędy skarbowe.
- Będzie to rozwiązanie polegające na tym, że wraz z PIT-em i CIT-em będziemy płacili mniej więcej osiem złotych miesięcznie od osoby, a nie od odbiornika - przypomina Piotr Gliński.
W ten sposób na media publiczne złożą się wszyscy. Dziś z obowiązku wywiązuje się zaledwie 13 proc. gospodarstw domowych. W Polsce jest 19 mediów publicznych, nie tylko telewizja publiczna.
Przypomnijmy, że jeszcze rok temu opłata ta miała być naliczana razem z prądem. W marcu 2016 r. ówczesny wiceminister kultury Krzysztof Czabański mówił, że powinna ona wynosić 12-15 zł miesięcznie. Pomysł jednak zarzucono, podobno nie zgodziły się koncerny energetyczne.
Później pojawiła się propozycja prezesa TVP Jacka Kurskiego. W jego wersji wszystkie gospodarstwa domowe mają domyślnie telewizor. A w związku z tym, każde powinno płacić 10-12 zł. Ta propozycja również przepadła, bo miała za dużo wad prawnych.
W końcu nadszedł czas na propozycję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ta chce, by zamiast obecnego abonamentu pobierać miesięcznie tylko 6,33 zł od każdego podatnika - dowiedział się WP money. Dzięki nowej opłacie Telewizja Polska i Polskie Radio będą mogły liczyć na kwotę około 2,7 mld zł rocznie.
W 2016 roku wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego wyniosły 749,9 mln zł, a zapłaciło go 1,12 mln spośród 3,2 mln uprawnionych do tego gospodarstw domowych – podają wirtualnemedia.pl. Z tego 365,5 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 185,9 mln zł - Polskie Radio, a 170,6 mln zł - publiczne stacje regionalne.
Operatorzy przekażą dane
W ramach uszczelnienia systemu operatorzy kablówek i platform cyfrowych zostaną zobligowani do przekazania danych Poczcie Polskiej o klientach. Osoby, które w dniu wejścia ustawy będą miały podpisane umowy z operatorami płatnej telewizji, zostaną potraktowane tak, jakby je dopiero podpisały.
W ciągu 30 dni od wejścia w życie nowych przepisów dostawcy usług będą musieli poinformować klientów, że zostali domyślnie uznani za posiadaczy odbiorników telewizyjnych, a ich dane w ciągu 60 dni od wejścia w życie nowelizacji zostaną przekazane Poczcie Polskiej. To nie koniec, poczta będzie mogła żądać od operatorów (np. w celu egzekucji zaległych opłat) przekazania w ciągu 14 dni danych wskazanych klientów.
Poczta Polska zapłaci operatorom za przekazywanie informacji. Będzie to zwrot kosztów plus 6-10 proc. Stawki, sposób ich wyliczenia i przekazania operatorom ustali Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wspólnie z ministrem infrastruktury.
Resort Kultury zakłada, że dzięki założeniu, że każdy, kto korzysta z usług platformy musi mieć telewizor, uda się skutecznie zobligować 2,8 mln gospodarstw domowych do rejestracji odbiornika i płacenia abonamentu. W ten sposób liczy, że uda się ściągnąć dodatkowe 730 mln zł.
**Będzie abolicja**
Minister kultury potwierdził również, że będzie abolicja dla tych, którzy zalegają z opłatą, powinna zostać uzależniona od spełnienia warunku, dyscyplinującego dłużników. W projekcie ustawy abonamentowej znalazła się propozycja, by umorzenie długu uzależnić od wniesienia podatku za sześć miesięcy z góry.
- Chcemy, żeby te osoby zobowiązały się, bo żeby skoro już mają otrzymać abolicję, to żeby faktycznie płaciły na nowych zasadach w sposób solidny - mówi wicepremier. Jak informowaliśmy w money.pl. TVP krytykuje powszechnąi bezwarunkową abolicję dla abonamentowych dłużników.
Propozycja MKiDN zakłada, że przekazanie danych klientów, którzy zawarli umowy z dostawcami telewizji płatnej przed wejściem w życie ustawy, nie znaczy że Poczta będzie mogła egzekwować opłaty za ten okres.
Zgodnie z ustawą, Poczta Polska będzie mogła egzekwować opłaty abonamentowe wobec takich osób jedynie od dnia wejścia ustawy w życie. Jeżeli dokonają one rejestracji w miesiącu, w którym ustawa wejdzie w życie, nie poniosą żadnych konsekwencji dotychczasowego nieuiszczania opłat.
- Abolicją zostanie objętych ponad 2 mln gospodarstw domowych - zaznaczył wiceminister kultury - zaznacza wiceminister kultury Paweł Lewandowski.
**Abonamentowe dno**
Wydawało się, że dziura abonamentowa już głębsza być nie może, ale jednak. Przychody z abonamentu zmniejszyły się o kolejne 9,6 proc. Udało się ściągnąć zaledwie 363,5 mln zł - podają Wirtualnemedia, które dotarły do sprawozdania finansowego TVP.
Pokazuje ono, w jak złej kondycji finansowej jest spółka prowadzona przez Jacka Kurskiego. W 2016 roku telewizja poniosła 180 mln zł straty. Wpływy z reklam spadły o 5,4 proc. w stosunku do roku poprzedniego i wyniosły zaledwie 872 mln zł - pisaliśmy o tym w WP money.
Jak już informowaliśmy w money.pl, prezes Kurski pilnie szuka gotówki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wniosek o kredytowanie trafił już do ministra finansów. Połowa z 800 mln zł ma zostać przeznaczona na inwestycje w sprzęt HD, modernizację oddziałów regionalnych, budowę dużej platformy internetowej oraz cyfrowy obieg materiałów – wynika z informacji "DGP".
Informacje "DGP" o ewentualnym zadłużeniu TVP wydają się potwierdzać, że sytuacja finansowa państwowego nadawcy jest trudna. Jak pisaliśmy na pod koniec stycznia w money, TVP nie pomógł poprzedni kredyt w wysokości 300 mln zł, ani zaciągnięty rzekomo po cichu kredyt na 200 mln zł przez zarząd telewizji, o którym pisała "Gazeta Wyborcza".
TVP pokłada wielkie nadzieje w przepisach, które mają uszczelnić pobór abonamentu. Nowelizacja ustawy abonamentowej, którą przeforsowuje Ministerstwo Kultury ma docelowo przynieść 1,36 mld zł rocznie - więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.