Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Złoty drugą najsłabszą walutą świata. Spekulanci wykorzystali okazję

126
Podziel się:

Skutki odczuć mogli turyści spędzający długi weekend za granicą. To też złe wieści dla frankowiczów i kierowców.

Majówkowa słabość złotego zaskoczyła inwestorów.
Majówkowa słabość złotego zaskoczyła inwestorów. (AFP PHOTO / NICOLAS ASFOURI)

Majówkowy atak spekulacyjny na polską walutę sprawił, że złoty jest drugą najsłabszą walutą świata. Skutki odczuć mogli turyści spędzający długi weekend za granicą. To też złe wieści dla frankowiczów i kierowców. W tym samym czasie z giełdy wyparowało ponad 1,5 mld zł.

Spekulanci wykorzystali majówkę do gry przeciwko złotemu. Kursy najważniejszych walut w kilka dni poszły do góry o około 10 groszy. W szczytowym momencie za dolara trzeba było zapłacić 3,58 zł, za franka 3,59 zł, a za euro 4,29 zł.

Okazuje się, że od połowy kwietnia, gdy inwestorzy odwrócili się od złotego, stracił on na wartości względem dolara blisko 4,5 proc. Z takim wynikiem złoty jest drugą najgorszą walutą świata, po mocno spekulacyjnym argentyńskim peso.

Polska waluta musiała uznać wyższość nie tylko silnego japońskiego jena, szwajcarskiego franka czy euro, ale też mocno niestabilnego meksykańskiego peso, tureckiej liry czy brazylijskiego reala.

Straty najważniejszych walut świata wobec dolara (ostatnie dwa tygodnie)

źródło: obliczenia money.pl na podstawie foreksowych notowań kursów walut

Na słabości złotego stratni są m.in. frankowicze. Jeszcze w połowie kwietnia mogli wymienić złotówki na franki z przelicznikiem około 3,47 zł. W najgorszym momencie majówki kurs wzrósł o 12 groszy. Przy miesięcznej racie rzędu 1000 zł ostatnie osłabienie złotego skutkuje wzrostem raty o około 20-30 zł.

Najmocniej podrożał dolar. To problem dla importerów, którzy rozliczają się w amerykańskiej walucie. Z kolei zwykły Kowalski może odczuć tego negatywne skutki płacąc za paliwo. Stawki na dystrybutorach uzależnione są głównie od ceny ropy naftowej i właśnie dolara, w którym surowiec jest wyceniany na światowych giełdach.

Pisaliśmy już o tym, że ceny paliw na stacjach ostatnio rosną i rosną. Poziom 5 zł za litr to już wkrótce prawdopodobnie nie będzie nic nadzwyczajnego - takie prognozy stawiają analitycy.

Zobacz także: Ile Polacy tracą na rynku forex?

Skok notowań euro nawet o kilkanaście groszy mógł też zaskoczyć wszystkich tych, którzy na majówkę wybrali się do Włoch, Francji, Hiszpanii lub innego kraju strefy euro. Tak dużo za wymianę waluty, jak w pierwszych dniach maja, nie płaciliśmy od października ubiegłego roku.

Co dalej ze złotym?

Zdaniem analityków, w najbliższym czasie czynniki lokalne powinny raczej wzmacniać krajowy rynek - zarówno złotego jak i giełdę. Największa niepewność wciąż wiązać się będzie jednak z rozwojem sytuacji na świecie. I to może dalej ciążyć na polskich aktywach.

- Teoretycznie możliwy jest lekki spadek notowań euro w kierunku wsparcia na 4,22 zł, jednak w praktyce większość walut rynków wschodzących znajduje się pod lekką presją z uwagi na mocnego dolara. Wydaje się, że to właśnie od sentymentu wokół rynków wschodzących zależeć będą losy złotego w kolejnych tygodniach - wskazuje Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Ekspert majówkową słabość złotego tłumaczy przede wszystkim mniejszą aktywnością inwestorów. Sugeruje, że teoretycznie powrót krajowego kapitału na rynek powinien wesprzeć teraz jego notowania, ale w praktyce jednak otoczenie zewnętrzne nie będzie sprzyjać. Stąd potencjał odbicia pozostaje ograniczony. Ryczko radzi bacznie obserwować przede wszystkim wydarzenia w USA.

- Powinniśmy uważać na sygnały z geopolityki, które z zaskoczenia mogą zmącić spokój, który obserwowaliśmy w samej końcówce ubiegłego tygodnia. Największym ryzykiem w tym tygodniu jest sprawa przedłużenia porozumienia nuklearnego z Iranem, do czego prezydent Trump nie jest skory - tłumaczy Konrad Białas z TMS Brokers.

Analityk wskazuje na przecieki prasowe jakoby Trump miał już podjąć decyzję, choć możliwe też, że będzie szukał opcji częściowego wycofania się z umowy.

- Strona irańska nie czeka biernie i prezydent kraju określił działania zastraszaniem, na co Teheran się nie zgadza. Może nas czekać gorący finał tygodnia - ostrzega Białas.

Odwrót od giełdy i obligacji

Nie tylko złoty padł ostatnio ofiarą spekulantów. Podczas gdy na najważniejszych giełdach ceny akcji rosły, w Polsce obserwowaliśmy przecenę. Na przestrzeni dwóch tygodni indeks WIG20 stracił na wartości prawie 3 proc. Z pozoru nie jest to wielka liczba, ale przekłada się to na odpływ z rynku grubo ponad 1,5 mld zł.

Podobna procentowo przecena miała miejsce tylko na rozchwianych rynkach akcji w Brazylii i Meksyku.

Wyraźnie większa przecena niż w Polsce dotknęła tylko giełdę w Turcji i Argentynie. Tam w dwa tygodnie inwestorzy liczą straty rzędu 7-8 proc.

Notowania światowych giełd (ostatnie dwa tygodnie)

źródło: obliczenia money.pl na podstawie notowań giełdowych

Ucieczka kapitału z Polski widoczna jest również poprzez obligacje. Jeszcze w połowie kwietnia rentowność 10-letnich papierów skarbowych była na najniższym poziomie od 2016 roku - około 2,96 proc. W poniedziałek przed południem sięgała już 3,23 proc. Oznacza to w praktyce wyraźny wzrost kosztów obsługi długu. A zadłużenie Skarbu Państwa oficjalnie sięga już blisko 1 bln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

waluty
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(126)
Proizraelczyk
6 lat temu
Polska zadarla z Izraelem. To bylo do przewidzenia, ze zrujmuja polska gospodarke. Oni kontroluja w wielu krajach media i banki. Zloty dalej pojdzie w dol!
PP
6 lat temu
Nie załatwili złotego tylko frajerów. Jedni stracili drudzy zarobili chwila i wszystko wróci do normy.
niezalezny
6 lat temu
panie slomski , jak pln idzie w gore to zasluga inwestorow a jak leci na pysk to winni sa spekulanci. te retoryke znamy z czasow lenina,stalina a pozniej pzpr.kuswa w jakich czasach my zyjemy.pozdrawiam i zycze spokojnego widoku odbicia w lustrze.
niezalezny
6 lat temu
panie slomski , jak pln idzie w gore to zasluga inwestorow a jak leci na pysk to winni sa spekulanci. te retoryke znamy z czasow lenina,stalina a pozniej pzpr.kuswa w jakich czasach my zyjemy.pozdrawiam i zycze spokojnego widoku odbicia w lustrze.
Buburak
6 lat temu
Wina Tuska !
...
Następna strona