Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będzie śledztwo ws. domniemanej korupcji w resorcie łączności

0
Podziel się:

Będzie śledztwo ws. domniemanej korupcji w MŁ - podała prokuratura. Postępowanie ma być wszczęte na podstawie listu NIK, w którym Izba pisze o 'okolicznościach sprzyjających wystąpieniu korupcji'

Będzie śledztwo ws. domniemanej korupcji w Ministerstwie Łączności - podała prokuratura. Postępowanie ma być wszczęte na podstawie listu NIK, w którym Izba pisze o 'okolicznościach sprzyjających wystąpieniu korupcji'.

Według NIK zarzuty wobec Ministerstwa Łączności dotyczą niewłaściwego nadzoru nad działalności Telekomunikacji Polskiej i Poczty Polskiej, w tym nad udzielanymi koncesjami i zamówieniami (m.in. na UMTS).

Izba wysłała informację o możliwej korupcji w resorcie łączności do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście w Warszawie. 'Prokuratura Okręgowa przejęła to pismo. Traktujemy je jako doniesienie o przestępstwie. Będzie śledztwo' - powiedziała w poniedziałek PAP Małgorzata Dukiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokuratura chce wszcząć postępowanie z art. 228 kodeksu karnego. Mówi on: 'Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8'. Gdy w grę wchodzi korupcja 'znacznej wartości' kara wynosi od 12 do 2 lat więzienia. NIK podkreśliła, że 'o wszystkich stwierdzanych faktach był informowany minister w protokole i wystąpieniu pokontrolnym'. Izba oczekuje na stanowisko ministra łączności Tomasza Szyszki wobec przedłożonego mu raportu z kontroli. Po uzyskaniu tego stanowiska raport zostanie przekazany do Sejmu.

Sam minister Szyszko zarzucił NIK nieudokumentowanie zarzutów i powoływanie się na anonimowe źródła. 'Konieczne jest natychmiastowe wyjaśnienie sytuacji' - napisał w swoim piątkowym oświadczeniu szef resortu łączności.

NIK wysłał również list to premiera. W związku z pismem od wiceprezesa NIK Jacka Uczkiewicza premier Jerzy Buzek urlopował w piątek Szyszkę. Uczkiewicz pisał o uzyskaniu informacji o możliwości korupcji w resorcie łączności. Premier zastrzegł, że zarówno list od NIK, jak i urlopowanie ministra 'w żaden sposób nie przesądzają o niczyjej winie'.

W poniedziałek w radiu RMF FM Buzek powiedział, że pismo NIK 'nie opierało się na żadnych faktach, ani także na żadnych protokołach kontrolnych NIK-u'.

'Nie było żadnych istotnych informacji, oprócz tego, że była w nim wzmianka o możliwości działalności korupcyjnej na terenie Ministerstwa Łączności' – stwierdził Buzek. Podkreślił, że urlopował Szyszkę, bo pismo dostał od wysokiego urzędnika państwowego i dlatego musiał je potraktować poważnie.

Koncesje na UMTS, czyli telefonię trzeciej generacji, minister łączności podpisał 20 grudnia 2000 roku. Otrzymali ją trzej dotychczasowi operatorzy GSM. Pierwotnie resort planował przyznać do pięciu licencji, ale zabrakło na nie chętnych. Operatorzy zapłacą za koncesje UMTS po 650 mln euro.

Trzecia generacja telefonii komórkowej, zwana UMTS (Universal Mobile Telecommunications System), umożliwi przesyłanie znacznie większej niż dotąd liczby danych, wyświetlanie filmów wideo oraz zapewni stały dostęp do poczty elektronicznej i skomplikowanych usług bankowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)