Islamscy terroryści z Boko Haram, tym razem przebrani w mundury żołnierzy wojsk rządowych, wjechali na początku tygodnia wojskowymi ciężarówkami do trzech wsi w północnej Nigerii i atakując z zaskoczenia, wymordowali ponad dwustu ich mieszkańców.
Jak napisała w czwartek nigeryjska gazeta _ The Premium Times _, był to m.in. atak na wsi Attagara, Agapalawa, Agandżara i sąsiednie osiedla w nigeryjskim stanie Borno, gdzie terroryści mają liczne bazy.
Ludność zaatakowanych miejscowości również chwyciła za broń i zdołała dogonić niektórych wycofujących się terrorystów. Kilku pojmano, jak podaje cytowane pismo, i zostali zlinczowani przez uzbrojonych chłopów.
W ostatnich dniach ataków ze strony Boko Haram było więcej.
_ Kiedy nadciągnęli napastnicy, wielu mieszkańców myślało, że to wojsko, które przybyło nas bronić. Nie przyszło im do głowy, że to Boko Haram. Około dwustu zwłok czeka jeszcze na pochówek _ - powiedział Ngalamuda Ibrahim, mieszkaniec miejscowości Gwoza.
_ Po przybyciu do wsi powiedzieli nam: +Jesteśmy żołnierzami i przyjechaliśmy was bronić+. Wezwali ludność, aby zgromadziła się w centrum wsi. Kiedy już wszyscy przyszli, zaczęli do nas strzelać, wołając +Allahu akbar, Allahu akbar+ _ - opowiadał wysłannikowi _ The Premium Times _ miejscowy przywódca, któremu terroryści zabili w trakcie tej masakry czterech braci.
Senator z regionu Borno, Muhammed Ndume, mówi, że mieszkańcy _ żyją pod jarzmem Boko Haram _. Krytykuje opieszałą reakcję rządu centralnego, który miał tam przysłać wojsko do obrony miejscowej ludności.
Wiele osób, którym udało się przeżyć ostatnie ataki islamistów, zwłaszcza kobiety i dzieci, uciekło do pobliskiego Kamerunu.
Tylko w styczniu terroryści z Boko Haram zabili w północno-wschodniej Nigerii około 2 000 osób. W ostatnich tygodniach było ponad 300 ofiar terroru Boko Haram
W ciągu ostatnich pięciu lat, jak oświadczył prezydent Nigerii Goodluck Jonathan, islamscy terroryści zabili tam 12000 osób, a 8000 ranili.
Odkąd policja nigeryjska zlikwidowała w 2009 roku ówczesnego przywódcę Boko Haram, Mohameda Jusufa, radykalni islamiści prowadzą krwawą kampanię, która w ostatnich miesiącach bardzo się nasiliła.
Czytaj więcej w Money.pl