Oficjalne dane o brytyjskim PKB zostaną opublikowane jutro. Eksperci spodziewają się dobrych wieści.
Jak donosi _ Times Online _ jutro powinno okazać się, że Wielka Brytania wychodzi z półtorarocznej, najgorszej od lat 30. XX wieku recesji, w czasie której gospodarka skurczyła się o 6 proc.
Dziś spodziewane jest wystąpienie premiera Gordona Browna, który według doniesień brytyjskiego serwisu przedstawi rządowy plan utrzymania gospodarki na ścieżce wzrostu.
Optymiści opierają swoją wiarę w lepsze perspektywy dla gospodarki m.in. na tym, że nie spełniły sięprognozy dotyczące rynku pracy. wiosną ubiegłego roku analitycy spodziewali się, że na koniec 2009 roku bez pracy będzie pół miliona osób więcej niż jest obecnie.
Jednak pesymiści wskazują na to, że cięcia w wydatkach gospodarstw domowych i podwyżki podatków spowodują, że w tym roku wzrost PKB będzie o ok. 2 proc. niższy w sytuacji, gdyby te czynniki nie występowały.
Zobacz jak Brytyjczycy naśmiewają się ze swojego premiera:
_ Times Online _ podkreśla tez, że w swoim najnowszym raporcie firma Deloitte spodziewa się, że brytyjska gospodarka będzie wolniej wychodzić z kryzysu niż inne europejskie kraje i USA. Wzrost gospodarczy w 2010 roku ma sięgnąć zaledwie 1 proc. Strefa euro ma rozwijać się w tempie 1,5 proc., a USA - 3 proc.