Rozmowy mają rozpocząć się o godz. 10.00. Strona związkowa zapowiada, że chce rozmawiać do skutku, czyli do zgody na wyższe pensje. Pracownicy cywilni walczą o 600 złotych podwyżki. W kwocie tej zawiera się wyrównanie za inflację oraz kwota bazowa, czyli 300 złotych wypłacane każdego miesiąca do wynagrodzenia. Dzięki takiej podwyżce - jak tłumaczą związkowcy - cywile zatrudnieni w armii będą mieli zarobki na poziomie innych pracowników sfery budżetowej.
Strona ministerialna na spotkaniu 27 kwietnia zadeklarowała podwyżkę w kwocie 185 złotych. W późniejszych wypowiedziach medialnych szef MON Antoni Macierewicz mówił, że będzie sugerował swoim podwładnym, żeby "bardziej uwzględnili" postulaty związkowców.
Pracownicy wojska o wyższe zarobki upominają się od ponad roku. Rozmowy zaczęli jeszcze z ekipą PO-PSL. Odbyło się w tej sprawie kilka spotkań, które nie przyniosły kompromisu. Zagrożono wtedy pogotowiem strajkowym. Obecnie dla armii pracuje około 43 tys. cywilów.