- Chcę walczyć z jedną z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych na świecie. Z otyłością, z cukrzycą, z nadwagą - przekonuje money.p. Eleonora Burzyńska, twórczyni start-upu Dr Barbara. To zdrowotna aplikacja mobilna. Burzyńska z jej projektem zajęła II miejsce w konkursie CVC Young Innovator Awards. Wirtualna Polska i money.pl są patronami medialnymi wydarzenia.
Aplikacja potrafi dostosować dietę do stanu zdrowia na podstawie wywiadu i analizy wyników badań. Na start użytkownik wypełnia odpowiednie formularze i wysyła m.in. wyniki badania krwi. Resztą zajmuje się algorytm i żywieniowi eksperci. A użytkownik już po kilku chwilach ma w pełni spersonalizowaną dietę i porady żywieniowe.
- Nasi klienci-pacjenci mogą monitorować masę ciała i wprowadzać prawie sto innych badań laboratoryjnych. Do tego oferujemy im listę zakupów, porady dietetyków, przypomnienia o konieczności zjedzenia posiłków - mówi money.pl Burzyńska.
Jak przyznaje, firma rozmawiała już z firmami dostarczającymi posiłki do domu. Cały czas szuka odpowiedniego partnera. - Szukamy firmy, która zagwarantuje zgodność posiłku z dietą i da nam pewność świeżych produktów. Tylko wtedy wejdziemy w takie partnerstwo - tłumaczy Burzyńska. Na razie więc aplikacja dostarcza niezbędnych informacji, jak przygotować samemu odpowiednie posiłki.
Czym wyróżnia się aplikacja? Zdaniem Burzyńskiej najistotniejsze jest zaplecze medyczne, które oferuje. Otyłość to coraz groźniejsza choroba cywilizacyjna. By zrozumieć, jak z nią walczyć, nie można ograniczać się tylko do liczenia kalorii czy zjedzonych posiłków. A na to stawia większość aplikacji na tym rynku. Burzyńska, która pochodzi z rodziny lekarskiej, postanowiła pójść o krok dalej.
- Klient dostaje odpowiedź na pytanie, jak się żywić i co powinien jeść. Walka z chorobami cywilizacyjnymi, nadwagą, otyłością to nie tylko zrzucanie kilogramów. Wszystko trzeba robić mądrze. Dajemy więc indywidualna odpowiedź na miarę dla każdego - mówi Burzyńska.
Start-up zajął II miejsce w konkursie CVC Young Innovator Awards. Na dalszy rozwój firma dostała 20 tys. zł. Przez ostatnie kilka miesięcy pod okiem fachowców mogła rozwijać swój pomysł. W tej chwili Burzyńska jest przekonana, że następnym krokiem firmy będzie wyjście na rynki zagraniczne.
- Chcielibyśmy zawalczyć o kawałek tortu na świecie. Ludzi otyłych i z chorobami cywilizacyjnymi jest coraz więcej. Naszą misją jest zdobycie od 1 do 5 proc. rynku. W ten sposób będziemy pomagać w poprawianiu życia - dodaje Burzyńska.
Aplikacja w tej chwili skierowana jest nie tylko do zwykłych użytkowników. Coraz częściej po mobilne porady sięgają salony urody czy fitness. Pierwsze finansowe wsparcie firmie dała Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i program Innowacyjna Gospodarka.