Polsce grozi wkrótce rola importera prądu. Od trzech lat spada eksport energii elektrycznej a rośnie jej import.
W październiku eksport był już tylko o około 10 procent większy od importu. Jeśli popyt na energię nie będzie malał wkrótce będziemy potrzebowali coraz więcej importowanej energii.
_ Gazeta Prawna _ wyjaśnia, że import staje się konieczny również ze względu na starzenie się krajowych mocy wytwórczych. Już ponad 40 procent bloków energetycznych przekroczyło 30 lat i ich awaryjność rośnie.
Polski Komitet Energii Elektrycznej przewiduje, że do 2030 roku trzeba wymienić prawie jedną trzecią elektrowni działających w Polsce, a ciągle prawie nie buduje się nowych.
Z połączeniami międzynarodowymi jest jednak równie źle. Zdaniem operatora krajowego systemu przesyłowego PSE Operator z powodów technicznych import jest możliwy tylko przez kabel łączący Polskę ze Szwecją co pozwala na sprowadzenie bardzo niewielkich ilości prądu.