W Davos zakończyło się 46. Światowe Forum Gospodarcze. Było poświęcone głównie przyszłości Europy i kryzysowi migracyjnemu. Uczestniczyło w nim ponad dwa i pół tysiąca osób, w tym 120 przedstawicieli rządów.
Premierzy Wielkiej Brytanii, Francji i Grecji ostrzegali w Davos, że nierozwiązanie problemu uchodźców może doprowadzić do załamania się Unii Europejskiej. Rząd Wielkiej Brytanii domaga się reformy wypłacania zasiłków socjalnych, żeby imigrantom przybyłym na wyspy dopiero po 4 latach przysługiwał zasiłek. A Brytyjczycy jeszcze w tym roku w referendum będą decydować czy pozostaną w Unii. - Unia bez rozwiązania problemów bezpieczeństwa i uchodźców może się rozpaść - ostrzegał premier Francji.
Poza migracją wielkim zagrożeniem dla świata jest ogromny postęp techniki. Roboty zamiast ludzi - to przyszłość, która nas czeka. Eksperci przewidują nawet, że najpóźniej za 30 lat, 50 procent miejsc pracy zastąpią roboty. Trzeba się na to dobrze przygotować, bo postępu techniki nie da się zatrzymać - podkreślali uczestnicy Forum.
Gospodarka jest globalna, ale polityka bardziej narodowa - ocenia Reto Lipp, ekspert gospodarczy szwajcarskiej telewizji. Państwa coraz częściej zamykają się przed uchodźcami i nie chcą ich przyjmować. - Może w Davos nie ma konkretnych rozwiązań, ale Forum to jedyne miejsce na świecie, gdzie w tym samym czasie spotykają się najwięksi tego świata i mają okazje rozmawiać na neutralnym gruncie - zauważa Reto Lipp.