Gazeta podkreśla, że Wiesław Kaczmarek, jeszcze zanim zasiadł w fotelu ministra skarbu, nie krył, że będzie dążył do zmian w radach nadzorczych i zarządach spółek skarbu państwa. Scenariusz zwykle jest ten sam: minister ogłasza, iż utracił zaufanie do starego zarządu. Po czym na stanowiska wracają ludzie związani z SLD i PSL.
Poseł Bogdan Pęk z PSL tłumaczy, że nie ma w tym nic dziwnego, iż nowa władza chce mieć swoich ludzi w zarządach największych firm. Prawa do czystek broni też rzecznik rządu Michał Tober.
"Gazeta Wyborcza" zwraca uwagę, że szybko doszło do roszad w zarządach spółek związanych z energetyką i surowcami. Większość kluczowych stanowisk w tym sektorze jest już w rękach SLD-PSL.
IAR/gazeta.wyborcza/pp/d.nyg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.