Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Handel dzikimi zwierzętami. Powstanie globalna deklaracja?

0
Podziel się:

Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN) w 2013 roku w RPA zabito 1004 nosorożce, a w całej Afryce w 2012 roku z rąk kłusowników zginęło ponad 20 tys. słoni.

Handel dzikimi zwierzętami. Powstanie globalna deklaracja?
(doc_/sxc.hu)

Przywódcy 40 krajów spotykają się na konferencji w Londynie, która poświęcona jest nielegalnemu handlowi zwierzętami. Otwierając konferencję, szef brytyjskiej dyplomacji William Hague powiedział, że nielegalny handel dzikimi zwierzętami powinien być traktowany na równi z takimi poważnymi przestępstwami, jak handel ludźmi, narkotykami czy bronią.

Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN) w 2013 roku w RPA zabito 1004 nosorożce, a w całej Afryce w 2012 roku z rąk kłusowników zginęło ponad 20 tys. słoni. Organizacja ochrony przyrody WWF szacuje, że zwierzęcy czarny rynek jest wart 19 mld dolarów rocznie. Kłusownicy grasują głównie w Afryce, ale większość upolowanych zwierząt trafia do Azji. Np. rogi nosorożca są tam wykorzystywane w tradycyjnej medycynie lub są kupowane przez bogaczy jako trofea.

Zdaniem Hague'a deklaracja, która ma być przyjęta podczas spotkania, będzie _ ambitna i mocna _. Uczestnicy konferencji mają zobowiązać się do rezygnacji z korzystania z jakichkolwiek produktów pochodzących od gatunków zagrożonych wyginięciem. W deklaracji mają też obiecać, że ich kraje będą przestrzegać zakazu międzynarodowego handlu kością słoniową aż do ustabilizowania populacji słoni na świecie.

W spotkaniu, zorganizowanym przez brytyjski rząd, biorą też udział członkowie rodziny królewskiej: książę Karol oraz jego synowie - Harry i William. Ci ostatni znaleźli się niedawno w ogniu krytyki, gdyż tuż przed konferencją zapolowali w Hiszpanii na dzika i jelenia.

Na konferencji przemówili też m.in. czterej szefowie państw afrykańskich. _ W ubiegłym roku spaliliśmy całą partię kości słoniowej, by pokazać, że w Gabonie kłusownictwo nie jest tolerowane _ - powiedział prezydent tego kraju Ali Bongo Ondimba. Dodał, że w jego kraju minimalna kara za kłusownictwo została podniesiona do trzech lat więzienia, a osobom uznanym za winne udziału w gangach, które nielegalnie zabijają zwierzęta, może grozić dożywocie.

Na razie na konferencji nie zabrali głosu przedstawiciele krajów azjatyckich, w tym Chin i Wietnamu, gdzie popyt jest największy.Zdaniem uczestników sympozjum, które odbyło się we wtorek i w środę w Towarzystwie Zoologicznym w Londonie, z problemem kłusownictwa należy walczyć na kilku frontach. Konieczne są zmiany w prawie, strażnicy leśni potrzebują większego wsparcia w terenie, a rosnącemu popytowi należy zapobiegać poprzez edukowanie obywateli oraz przeprowadzanie kampanii marketingowych.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)