Polska ma szansę na zawarcie kontraktów z Irakiem wartych kilka miliardów dolarów - ocenia Fawzi Hariri, minister przemysłu i minerałów Iraku. Jak ocenia, kontrakty rządowe na najbliższe dwa lata mogą być warte łącznie od 20 do 30 mld dolarów.
_ - Wierzymy, że wspólne biznesy mogą opiewać na miliardy dolarów w wielu obszarach, zwłaszcza w przemyśle, rolnictwie, budownictwie, transporcie i oczywiście w ropie i gazie w pewnym zakresie _ - powiedział przebywający z wizytą w Warszawie iracki minister. Podkreślił, że zanim oba kraje rozpoczną intensywną współpracę w biznesie, Polska powinna - zgodnie z postanowieniami Klubu Paryskiego - umorzyć 80 procent irackiego długu. Należy też _ zamknąć sprawę Bumaru _.
Od 2004 roku Bumar zawarł z Irakiem ponad 30 kontraktów m.in. na dostawy uzbrojenia, amunicji, a także helikopterów Sokół i 600 pojazdów pancernych Dzik-III, których dostawy były wstrzymane ze względu na brak płatności.
_ - Rozwiążemy jedną i drugą sprawę, odłożymy je na bok i zaczniemy robić biznesy _ - zapowiada Hariri. Polski biznes - jak poinformował Hariri - zapozna się we wtorek z kompletną listą potencjalnych projektów. Wymienił m.in. projekty infrastrukturalne związane z rozbudową sieci elektroenergetycznej, kanalizacji, dróg, mieszkań oraz wspólne przedsięwzięcia w rolnictwie, transporcie lotniczym i kolejowym. Ponadto iracka administracja jest zainteresowana przedsięwzięciami typu joint venture w przemyśle zbrojeniowym i petrochemicznym.
Jak powiedział, celem jego wizyty w Warszawie jest _ przygotowanie gruntu _ przed wizytą w Polsce prezydenta Iraku Dżalala Talabaniego pod koniec listopada. _ Chodzi o to, żeby usunąć jedną lub dwie przeszkody w naszej - pod innymi względami - bardzo dobrej współpracy _ - zaznaczył.