Kraje Europy Wschodniej mogą zapłacić wysoką cenę za zgodę na rozmieszczenie na swoim terytorium amerykańskiej tarczy antyrakietowej - ostrzega w czwartek dziennik "Izwiestija", powołując się na rosyjskich ekspertów.
Gazeta cytuje m.in. Aleksandra Pikajewa z Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk, który zwrócił uwagę, że Rosja w swojej doktrynie wojennej zastrzega sobie prawo do prewencyjnych uderzeń, w tym z wykorzystaniem taktycznej broni jądrowej, w obiekty stwarzające dla niej zagrożenie.
"Tak więc, uważają eksperci, kraje Europy Wschodniej, które wpuszczą na swoje terytorium amerykańską tarczę antyrakietową, mogą zapłacić za ten polityczny krok wysoką cenę" - piszą "Izwiestija".
Dziennik wyjaśnia, że "Amerykanie planują rozmieszczenie na terytorium Polski i Czech rakiet przechwytujących w silosach". "Wstępne uzgodnienia z rządami tych państw zostały już poczynione" - zaznaczają "Izwiestija.
Według gazety, w odpowiedzi na rozmieszczenie amerykańskich antyrakiet w Polsce i Czechach, Rosja "może przenieść swoje silosy rakietowe z europejskiej części kraju na Ural i Syberię, czyniąc je nieosiągalnymi dla elementów amerykańskiego systemu antyrakietowego w Europie Wschodniej".
"Może też zacząć rozmieszczać swoje antyrakiety naprzeciwko polskich i czeskich" - dodają "Izwiestija". Z ilustracji do tekstu wynika, że chodzi o operacyjno-taktyczne kompleksy rakietowe Iskander o zasięgu do 500 km.