W Tyńcu papież odbył kilkuminutowe spotkanie z tamtejszymi zakonnikami.
Wcześniej Jan Paweł Drugi odwiedził klasztor kamedułów w krakowskich Bielanach. Za klasztorna furtą, za którą nie wpuszczono dziennikarzy, papież miał wysiąśc z papamobile i na chwilę wejść do kościoła. Jan Paweł Drugi wiele razy odwiedzał klasztor na Bielanach jako biskup i kardynał.
Przedtem Jan Paweł Drugi przeleciał śmigłowcem nad rodzinnymi Wadowicami, po czym maszyna poleciała nad Tatry. Śmigłowiec przeleciał nad Tatrami Wysokimi, w tym nad krzyżem na Giewoncie. Następnie zarócil nad Zakopane i Gubałówkę i odleciał w stronę Nowego Targu.
Wszyscy mieszkańcy Podhala mieli nadzieję, że papież będąc w niedalekim Krakowie odwiedzi, choćby śmigłowcem, swoje ukochane Tatry.
Górale przygotowali ogniska, by Jan Paweł II mógł ich dojrzeć z powietrza. Odświętnie ubranym, towarzyszły orkiestry. Górale machali polskimi i papieskimi flagami.
W ten sposób mieszkańcy Podhala żegnali papieża, jednocześnie zapraszając go, by następnym razem przyjechał w Tatry na dłużej.
Rano Jan Paweł Drugi odprawił Mszę Świętą w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.