Jutro rozpoczną się rozmowy przedstawicieli ministerstwa zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia z lekarzami z tak zwanego Porozumienia Zielonogórskiego, którzy nie podpisali umowy z NFZ - poinformował w Poznaniu minister zdrowia Leszek Sikorski.
Po czterogodzinnym spotkaniu z szefem resortu i jego apelach, aby przed przystąpieniem do rozmów lekarze otworzyli swoje gabinety, po konsultacjach z władzami samorządowymi, których kilkudziesięciu przedstawicieli także przyjechało dziś na spotkanie do Poznania, medycy zgodzili się na warunki ministra zdrowia.
Rozmowy odbędą się najpierw jutro w Poznaniu, a ciąg dalszy prawdopodobnie w poniedziałek w Warszawie już z głównymi władzami Funduszu. Lekarze zastrzegają jednak, że jeżeli postęp rozmów nie będzie zadowalający, znów pozamykają gabinety.
Wcześniej lekarze z tak zwanego Porozumienia Zielonogórskiego oświadczyli, że nie zaprzestaną protestu i nie otworzą gabinetów podstawowej opieki medycznej, dopóki minister zdrowia nie rozpocznie z nimi rozmów. Oświadczenie takie wydano po spotkaniu przedstawicieli Porozumienia we Wrocławiu.
Minister Leszek Sikorski był gotowy na negocjacje, pod warunkiem że lekarze rodzinni wznowią pracę. "Ten warunek nie wchodzi w grę"- ripostował doktor Jacek Krajewski z Dolnego Śląska. Podkreślał, że lekarze są gotowi do rozmów, ale bez wstępnych warunków i ustępstw.
Porozumienie Zielogórskie skupia lekarzy protestujących przeciwko warunkom kontraktów, proponowanych im przez Narodowy Fundusz Zdrowia.