Sejmowa Komisja Śledcza zajmująca się wyjaśnieniem tak zwanej "afery Rywina" zakończyła przesłuchiwanie zastępcy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" i wiceprezes spółki "Agora" Heleny Łuczywo.
Wiceprezes "Agory" na pytanie kogo uważa za wrogów swojej spółki podała nazwiska członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Adama Halbera i Włodzimierza Czarzastego. "O tym, że są oni wrogami "Agory" świadczyć mogą ich działania wobec naszej firmy" - zeznała zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".
Poseł Zbigniew Ziobro z Prawa i Sprawiedliwości pytał Helenę Łuczywo, który z członków rządu nieprzyjaźnie wypowiadał się o planach "Agory". Wiceprezes wymieniła minister Aleksandrę Jakubowską, która - jej zdaniem - twierdziła, że " oligopol "Agory" zagraża wolności mediów". Helena Łuczywo wspomniała także o jednej wypowiedzi Lecha Nikolskiego, jednej premiera Leszka Millera i jednej ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika.
Helenę Łuczywo zastanawia fakt, że Marek Siwiec, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w przededniu ewentualnej wojny z Irakiem prosi Krajową Radę Radiofonii i Telewizji o stenogramy z jej posiedzeń z lat gdy był jej czlonkiem i podejmował decyzje dotyczące, między innymi, telewizji Canal Plus w czasie gdy prezesem jej zarządu był Lew Rywin.
Helena Łuczywo wyliczyła kilka przykładów, gdy prezes Telewizji Polskiej Robert Kwaitkowski zeznając przed komisją sam sobie zaprzeczał.
Według wiceprezes "Agory" zastanawiające jest również to, że Robert Kwiatkowski nie ma pretensji do Lwa Rywina, że ten wskazał go jako inicjatora korupcyjnej propozycji podczas konfrontacji u premiera. "To wszystko każe mi przypuszczać, że pan Kwiatkowski miał coś wspólnego z Lwem Rywinem" - mówiła Helena Łuczywo.
Wiceprezes "Agory" powiedziała także, że propozycji złożonej przez Lwa Rywina nie łączyła z pracami nad ustawą o radiofonii i telewizji. Podkreśliła, że uważała propozycję za prowokację, szantaż oraz próbę wyłudzenia pieniędzy.