"To są faktyczne wyniki, znacznie obniżone o tworzone na bieżąco rezerwy dotyczące zdarzeń, które w przyszłości mogłyby wpłynąć na sytuację Kompanii, jak np. koszty związane ze szkodami górniczymi czy zaszłościami w otoczeniu spółki. W końcu roku nie będzie więc sytuacji pogorszenia wyniku dodatkowymi rezerwami - on może być tylko lepszy" - powiedział w piątek PAP prezes.
Zastrzegł, że choć dobre wyniki stabilizują sytuację firmy, nie rozwiązują jej problemów finansowych, związanych z 4,5-miliardowym długiem, odziedziczonym po spółkach węglowych. 1,9 mld zł z tej kwoty to odroczone zobowiązania wobec ZUS, które co roku firma musi sukcesywnie spłacać. Dług wobec gmin górniczych przekracza 0,5 mld zł. Na dodatek w pierwszych trzech miesiącach 2005 skumuluje się pięć wypłat - w sumie ok. 900 mln zł pensji dla załogi oraz blisko 750 mln zł "czternastki" i premii barbórkowej.
Dodatkowo - jak powiedział prezes - Kompania musi gromadzić środki na niezbędne inwestycje, związane głównie z modernizacją technologiczną i bezpieczeństwem pracy. Według wcześniejszych informacji, roczne wydatki na te cele mają przekroczyć w najbliższych latach 0,5 mld zł. KW chce poprawić jakość węgla i wydobywać jak najwięcej gatunków, które osiągają najwyższe ceny.
W piątek spółka opublikowała swoje wyniki za trzy kwartały roku. Na samej sprzedaży węgla zarobiła w tym czasie 592,1 mln zł, czyli 15,37 zł na każdej tonie sprzedanego węgla. W samym wrześniu zysk na tonie wyniósł 28,72 zł - najwięcej w tym roku. Wynik obciążyło m.in. 217,2 mln zł niepokrytych budżetowymi dotacjami kosztów restrukturyzacji kopalń i świadczeń dla byłych pracowników.
Do końca września na eksport, gdzie osiągane ceny są znacznie wyższe od krajowych, trafiło 30,7 proc. węgla z Kompanii. Średnia cena zbytu tony węgla wyniosła 162,50 zł, z czego 154,59 zł w kraju i 180,29 zł w eksporcie. W samym wrześniu cena eksportowa wyniosła 201,27 zł za tonę. W odniesieniu do sierpnia cena w kraju wzrosła o 0,1 proc., a w eksporcie o 6,5 proc. To efekt m.in. utrzymującej się koniunktury i rozpoczętego sezonu grzewczego.
W końcu września w 21 kopalniach KW, z których jedna jest w likwidacji, pracowało 74,1 tys. osób. Oznacza to, że od momentu powstania Kompanii w lutym ubiegłego roku, z pracy w firmie odeszło 10,9 tys. osób. To wyłącznie odejścia naturalne (głównie na emerytury)
oraz na ustawowe urlopy przedemerytalne.
