Prof. Leszek Balcerowicz po raz kolejny wziął na celownik partię rządzącą i popierających ją ekspertów. I cytuje przy tym jednego z afrykańskich uczonych. "To intelektualne poparcie jest wprost kupowane przez rozdzielane mercedesy lub przez rządowe posady" - napisał były wicepremier i minister finansów na Facebooku.
Do opisania obecnej sytuacji w Polsce Balcerowicz wykorzystał cytat afrykańskiego uczonego George'a Ayitteya. Pochodzący z Ghany był m.in. autorem książki "Obalanie dyktatorów. Zwalczanie tyranów w Afryce i na świecie".
Prof. Balcerowicz nie pozostawił jednak wątpliwości, że metafora dotyczyła dzisiejszej sytuacji w polskiej polityce. "Jeśli zastanawiacie się skąd biorą się eksperci PiS, to przeczytajcie" - rozpoczął swój wpis autor reformy gospodarczej z początku lat 90.
Później jest już tylko ostrzej. Były prezes Narodowego Banku Polski pisze o "zagarnięciu kluczowych instytucji państwa" i używa określeń typu "despotyczny reżim".
Następnym priorytetem tegoż reżimu ma być bowiem zdaniem Balcerowicza (a w zasadzie George'a Ayyiteya) zdobycie legitymizacji, choćby poprzez uzyskanie poparcia autorytetów naukowych.
"Grupki nadskakujących prawników, lekarzy, inżynierów, profesorów dają despotycznemu reżimowi blichtr poważania i legitymizacji" - napisał znany ekonomista. Po czym zasugerował, że poparcie jest "wprost kupowane przez rozdzielane mercedesy lub przez rządowe posady".