McDonald's ma zamiar zlikwidować swoją kontrowersyjną strukturę podatkową w Luksemburgu. Nawet miliard dolarów zysków z europejskiej sieci restauracji będzie wkrótce opodatkowanych w Wielkiej Brytanii - podaje dziennik The Guardian. Urzędnikom w Brukseli nie pasowała umowa z Luksemburgiem.
Po siedmiu latach, w których europejski McDonald's wykazywał swoje zyski z franchisingu i opłat licencyjnych w Luksemburgu, urzędnicy z Brukseli postanowili wszcząć śledztwo w sprawie niedozwolonej pomocy rządowej księstwa. Jak na to zareagował zarząd sieci fast-foodów? Przenosi się do Wielkiej Brytanii i teraz tam będzie płacić podatki - pisze dziennik "The Guardian".
W komunikacie wystosowanym przez McDonald's poinformowano, że zmiana polega na utworzeniu jednolitej struktury z siedzibą w Wielkiej Brytanii, która będzie pobierać wszystkie opłaty licencyjne i „intelektualne” sieci poza granicami USA.
Reorganizacja następuje niedługo po wszczęciu śledztwa przez Komisję Europejską, która ma zamiar zbadać zarzuty odnośnie korzyści, jakie spółka uzyskuje z umowy z biurem podatkowym Wielkiego Księstwa z 2009 roku. Urzędnicy z Brukseli podejrzewają, że to niedozwolona pomoc państwa, która daje duże korzyści amerykańskiej firmie.
Dane luksemburskiej spółki zależnej od amerykańskiej sieci, czyli McDonald's Europe Franchising Sarl, wskazują, że płaciła ona zaledwie 0,7 proc. podatku od zarobionych kwot, czyli według ostatnich danych - 3,8 mln dolarów z zysku 536 mln dolarów. Tymczasem stawka podatku dochodowego dla firm w Luksemburgu wynosi 29 procent.
Opłaty licencyjne na rzecz europejskiej centrali stanowiły w przypadku brytyjskiej sieci restauracji, działającej pod marką McDonald's aż jedną trzecią jej zysków operacyjnych. Podobnie jest zapewne w pozostałych krajach. W ten sposób do opodatkowania w realnej działalności zostają w krajach dużo mniejsze kwoty.
Oficjalnie McDonald's zaprzecza, że powodem przenosin siedziby było referendum, które zdecydowało o tzw. Brexicie. Wskazuje, że przed 2009 rokiem właśnie na Wyspach firma miała swoją centralę.
Nie jest jeszcze pewne, jak będzie wyglądało w Wielkiej Brytanii opodatkowanie pieniędzy otrzymywanych z wszystkich europejskich restauracji. Standardowa stawka podatku dochodowego od korporacji wynosi tam 20 proc.
Wszystko zależy jednak też od tego, jakie opłaty będzie wnosiła do amerykańskiej spółki nowa centrala w Wielkiej Brytanii za np. zadłużenie, czy używanie własności intelektualnej. To pokazuje, jak nieskuteczne jest obciążanie podatkiem dochodowy firm międzynarodowych i ile mają możliwości jego uniknięcia.