Według źródeł w Ministerstwie Obrony Narodowej, na które powołuje się gazeta, Antoni Macierewicz zapowiedział podczas rozmów w Paryżu zakup zaledwie kilku francuskich śmigłowców. Minister Macierewicz wielokrotnie publicznie kwestionował sens zakupu pięćdziesięciu francuskich maszyn. Twierdził, że pieniądze z tego kontraktu powinny trafić do fabryk już działających na terenie Polski.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że trwają już rozmowy na temat dostaw dla armii śmigłowców produkowanych w polskich fabrykach. Pierwsze maszyny mają trafić do wojska jeszcze w tym roku.
Wiosną 2015 roku ówczesny wicepremier Tomasz Siemoniak zakwalifikował do końcowego etapu przetargu śmigłowiec H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters. Od początku tej decyzji sprzeciwiało się między innymi Prawo i Sprawiedliwość, a także przedstawiciele firm ze Świdnika i Mielca, które przegrały wyścig o kontrakt. Poparcie dla wybrania Caracali wyrazili związkowcy z zakładów lotniczych w Łodzi, Radomiu i Dęblinie, gdzie Airbus zapowiedział inwestycje i miejsca pracy.