Zdaniem prezesa zarządu PGE Energia Odnawialna Macieja Górskiego Polska i polskie firmy powinny inwestować w energetykę odnawialną na morzu, ponieważ doskonale uzupełnia ona inne odnawialne źródła w miksie energetycznym.
Górski zwrócił uwagę, że morskie farmy wiatrowe pozwolą znacznie zwiększyć już zainstalowaną moc, produkują bowiem więcej energii niż lądowe. Farmy na lądzie to kilkadziesiąt megawatów zainstalowanych w jednej lokalizacji, na morzu jeden projekt to setki megawatów - powiedział.
Według Górskiego, wartość samych inwestycji związanych z morskimi farmami wiatrowymi to co najmniej kilka miliardów euro. Jak dodał, firmy działające na polskim wybrzeżu mogą skorzystać na obsłudze morskich farm wiatrowych, których koszty eksploatacyjne są wyższe niż w przypadku farm lądowych.
W podobnym tonie wypowiadał się dla PAP prezes spółki Polenergia Zbigniew Prokopowicz. W jego opinii morska energetyka powinna rozwijać się w kraju, ponieważ opłaca się dla całej polskiej gospodarki.
Według Prokopowicza rozwój morskiej energetyki ożywi całą sferę gospodarki morskiej. Firmy, szczególnie te z wybrzeża, będą mogły wytwarzać turbiny, komponenty do nich czy fundamenty, a stocznie specjalistyczne statki do obsługi morskich farm wiatrowych - wyliczał.
Koszt jednej morskiej farmy wiatrowej o mocy 600 megawatów to ponad 2 mld euro - mówił Prokopowicz. "Jeżeli weźmiemy pod uwagę farmy o mocy 2200 MW, czyli tyle, na ile dzisiaj jest podpisanych umów przyłączeniowych z PSE, to mówimy o kwocie ponad 8 mld euro. To bardzo ogromne sumy" - ocenił.
Zdaniem Prokopowicza morska energetyka wiatrowa jest wciąż droższa od innych odnawialnych źródeł energii, jednak postęp technologiczny ma wpłynąć na zmniejszenie jej kosztów. - W opinii fachowców, po 2020 r. ta technologia powinna być tańsza; z obecnych 155-160 euro na megawatogodzinę powinna spaść do 100-120 euro, czyli do poziomu bardzo porównywalnego z kosztami dzisiejszej technologii wiatrowej na lądzie - dodał.
- Pierwsze polskie farmy wiatrowe mogłyby powstać najwcześniej w 2021 r. pod warunkiem, że do końca 2016 r. uzyskają konieczne wsparcie - ocenił Prokopowicz.
Na trzydniowy kongres, poświęcony gospodarce morskiej, przyjechało ok. tysiąca osób, wśród nich są przedstawiciele kilkuset firm i instytucji z Europy, a także USA i Chin. Uczestnicy poruszali m.in. kwestie związane z inteligentnymi specjalizacjami morskimi i rewitalizacją gospodarczą terenów nadwodnych. Kongres rozpoczął się w środę.
Czytaj więcej w Money.pl