Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Negocjacje o liberalizacji handlu nie zostały przerwane

0
Podziel się:

Nieprawdą jest, że negocjacje w sprawie liberalizacji handlu rolnymi artykułami przetworzonymi zostały zerwane

- poinformował we wtorek Artur Balazs, minister rolnictwa.

Negocjacje w sprawie wzajemnej liberalizacji handlu przetworzonych produktów rolnych z Unią Europejską rozpoczęły się pod koniec 2000 roku. Dotyczą one handlu m.in. jogurtami, wyrobami czekoladowymi, cukierniczymi, pieczywem cukierniczym, wyrobami spirytusowymi oraz piwem.

'Są pewne kłopoty z tym związane, ale nie jest prawdą, że wszystkie kraje poza nami zawarły takie porozumienie, chyba tylko z jednym z krajów to porozumienie do końca zostało zawarte' - powiedział Balazs.

Jerzy Plewa, wiceminister rolnictwa wyjaśnił, że Polska jest gotowa do obniżki ceł, ich eliminacji lub otwarcia, albo zwiększenia kontyngentów na produkty przetworzone, w zależności od ich wrażliwości.

'Różnica między stanowiskiem Polski a Unii Europejskiej polega na tym, że Unia widzi możliwość redukcji ceł lub ich eliminacji jedynie w ramach kontyngentów lub ich powiększenia' - podkreślił Plewa.

Dodał, że Polska domaga się eliminacji subsydiów eksportowych stosowanych przez UE w handlu produktami przetworzonymi.

'Co do eliminacji tych subsydiów nie ma żadnej elastyczności po stronie naszego partnera' - powiedział Plewa.

Zaznaczył, że do liberalizacji handlu produktami przetworzonymi może dojść tylko na zasadach, które będą przynosiły obustronne korzyści.

Plewa poinformował, że rozmowy w tej sprawie dalej się toczą i będą kontynuowane w tym roku.

'Te negocjacje to nie wyścig, mieliśmy poprzednio taką sytuację, że inne kraje zakończyły negocjacje. Nie możemy akceptować wszystkich warunków które są do zaakceptowania w krajach, gdzie są stosowane inne instrumenty, gdzie np. stosuje się szeroko subsydia eksportowe, których my nie stosujemy' - powiedział. Porozumienie Polski z Unią Europejską dotyczące wzajemnej liberalizacji obrotów towarami rolnymi, podpisane 27 września 2000 roku, weszło w życie od 1 stycznia 2001 roku.

Według umowy, bezcłowe kontyngenty zostały ustalone na tzw. towary wrażliwe, czyli produkty, wobec których strony musiały iść na największe ustępstwa. Do nich zalicza się m.in. mięso wieprzowe, wołowe, drób, cielęcinę, mleko i przetwory, pszenicę oraz przetwory zbożowe.

Roczny kontyngent dostaw wieprzowiny i jej przetworów z Polski do UE wyniesie 46 tys. ton, a z Unii do Polski - 31 tys. ton. Z tego po 30 tys. ton będzie przypadało na samą wieprzowinę (dla obu stron), a dla przetworów będzie to 16 tys. ton dla Polski i 1 tys. ton dla UE.

Dla mięsa wieprzowego ustalenia te wejdą w życie dopiero po zniesieniu przez UE zakazu importu tego produktu z Polski, który wprowadzono ze względów weterynaryjnych. Polska będzie mogła eksportować do UE rocznie 36 tys. ton drobiu, a importować z UE 20 tys. ton, bez cła i subsydiów.

Natomiast obie strony będą mogły sprowadzić po 400 tys. ton zbóż i po 9 tys. ton serów. Kontyngenty bezcłowe będą wzrastały rocznie o 10 proc., a poza przyjętymi kontyngentami UE nie będzie subsydiować swojego eksportu.

Bez cła i ograniczeń w postaci kontyngentów będzie się odbywała wymiana handlowa tzw. towarów niewrażliwych, czyli produktów, co do których strony porozumiały się najszybciej. Do nich zaliczane są m.in. owoce, warzywa i mięso końskie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)