Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nieobecni w Davos - kompromitacja polityków

0
Podziel się:

W szwajcarskim kurorcie Davos spotyka się blisko 2,5 tys. polityków i biznesmenów. Na Światowe Forum Gospodarcze nie pofatygowali się ani polski prezydent, ani premier.

Coroczny zjazd to jedno z najbardziej prestiżowych spotkań wielkich świata polityki i biznesu. W tym roku pojawili się tam m.in.: kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, premierzy Ukrainy Wiktor Janukowycz oraz Węgier Ferencs Gyurcsany i prezydent Brazylii Lula. Towarzyszą im szefowie dyplomacji i resortów gospodarczych.

Okazji do spotkania w tak szacownym gronie nie przepuścili także szefowie takich koncernów jak: Microsoft, Dell, BP Google, Shell, Siemens, Gazprom czy Citigroup. Tradycyjnie już nie zabrakło też wielkich postaci świata kultury. Przyjechali m.in.: Bono, Peter Gabriel i Paulo Coelho.

W powyższej wyliczance nieprzypadkowo brakuje Polaków. Bo wśród goszczących w Davos oficjeli nie ma za to przedstawicieli najwyższych władz. Prezydent Lech Kaczyński dostał co prawda zaproszenie, ale - w przeciwieństwie do swojego poprzednika, który często bywał w Davos - z niego nie skorzystał. Wybrał wizytę w Turcji.

W Centrum Informacyjnym Rządu usłyszeliśmy, że premier także nie wybiera się do Szwajcarii. Został w Warszawie. On również nie poszedł w ślady poprzednika. Bo rok temu Kazimierz Marcinkiewicz pojechał do Davos.
A może będą nas reprezentować przynajmniej przedstawiciele niższego szczebla? Nic z tych rzeczy. Na forum nie pojechał też nikt z kierownictwa Ministerstwa Gospodarki i Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

_ Organizatorzy podkreślają, że reprezentowane w Davos firmy mają łączny przychód przekraczający 10 bln dol., czyli niemal ćwierć światowego PKB. _

O czym będą rozmawiać, ci którzy jednak przyjechali? Na 228 oficjalnych spotkaniach dyskutować będą m.in. o: zmianach klimatycznych, powstawaniu społeczności wirtualnych, rosnących w siłę ruchach konsumenckich i o wzroście znaczenia producentów surowców naturalnych.

Nieobecność naszych oficjeli jest o tyle dziwna, że jednym z głównych tematów rozmów będzie problem bezpieczeństwa energetycznego, o którym tak często mówią premier i prezydent. I choć w Davos wiążące decyzje nie zapadają, to zawsze można znaleźć tam sojuszników.

Szczyt w Davos to także - już niemal tradycyjnie - okazja do protestów alterglobalistów. Nic więc dziwnego, że w miasteczku obowiązują specjalne środki bezpieczeństwa. Na tyle skutecznie zniechęciły ich do manifestacji, że ci z nich zrezygnowali.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)