Papież modlił się słowami świętego Franciszka z Asyżu: "Panie, uczyń ze mnie narzędzie pokoju." Kiedy wszystko wokół zdaje się ulegać bezlitosnej logice siły, tylko Bóg może przywieźć serca i myśli do pokoju - powiedział papież - tylko on może dać siły potrzebne do tego, aby uwolnić się od nienawiści i pragnienia zemsty i powrócić na drogę rokowań, aby osiągnąć porozumienie i pokój.
Papież zapewnił, że modli się stale za wszystkich przeżywających ciężkie chwile w bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem - franciszkanów oraz prawosławnych Greków i Ormian. Jan Paweł II podkreślił, że za przykładem Abrahama Izraelczycy i Palestyńczycy wierzą w tego samego Boga, w którym chrześcijanie widzą ojca miłosiernego i przypomniał, że dzisiaj właśnie obchodzona jest w Kościele katolickim niedziela Miłosierdzia Bożego. "Jezu, ufam Tobie", powtarzamy w tej złożonej i trudnej godzinie, widząc, że potrzebujemy Bożego Miłosierdzia, które ponad pół wieku temu Pan objawił tak hojnie świętej Faustynie Kowalskiej - powiedział papież.
W słowie do Polaków papież pozdrowił uczestników uroczystości w sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach i wyznał, że on również pielgrzymuje tam dzisiaj duchowo.