W wybuchu samochodu pułapki w miejscowym meczecie zginęło ponad 80 osób - w tym jeden z liderów irackich szyitów ajatollah al-Hakim. Pojutrze Polacy mieli przejąć kontrolę nad całym sektorem południowo-centralnym.
Pułkownik Adam Stasiński z Ministerstwa Obrony Narodowej powiedział IAR, że Amerykanie zostaną na razie w rejonie Nadżafu. Zdaniem pułkownika Stasińskiego opóźnienie w przekazaniu kontroli nad tym regionem może wynieść kilka dni. Według Stasińskiego nie ma to bezpośredniego związku z zamachem bombowym w Nadżafie.
Powodem są - w jego opinii - opóźnienia w czynnościach przygotowawczych, związanych z przekazaniem kontroli nad prowincją. Dodał, że opóźnienia nie spowodowali Polacy.
Pod polskim dowództwem w Iraku ma służyć międzynarodowa decyzja, w której skład wejdzie ponad 9 tysięcy żołnierzy. Największe kontyngenty wystawiła Polska, Ukraina i Hiszpania.