Dolnośląska policja rozpoczęła dużą akcję zatrzymywania ludzi podejrzewanych o wręczanie łapówek przy egzaminach na prawo jazdy. Zatrzymano już pięć osób, a podejrzanych może być nawet kilkadziesiąt.
Jeszcze dziś pierwsze osoby mają trafić do prokuratury, która ma im postawić zarzuty korupcji. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
Funkcjonariusze radzą osobom, które dawały pieniądze w zamian za zdobycie prawa jazdy, aby same zgłaszały się i informowały o tym. Dzięki wprowadzonym w ubiegłym roku zmianom w polskim prawie mogą uniknąć wówczas odpowiedzialności. "Niech nie liczą, że do nich nie dotrzemy" - powiedział jeden z policjantów. Przypomniał, że ponad tydzień temu aresztowano dwóch prywatnych instruktorów nauki jazdy, którzy mieli brać łapówki oraz pośrednika, który im w tym pomagał.
