Z prośbą o podjęcie zbiórki, która umożliwiłaby pozostanie spuścizny po Herbercie w kraju, zwróciło się do mediów publicznych Muzeum Literatury imienia Adama Mickiewicza w Warszawie.
"Apelujemy do prezesów Polskiego Radia i Telewizji Polskiej o pomoc" - powiedziała IAR kustosz Muzeum, Dorota Pieńkowska.
Muzeum Literatury zamierza także zainicjować list otwarty ludzi świata kultury do pani Katarzyny Herbertowej z prośbą, by wycofała się z zamiaru sprzedaży archiwum męża za granicę.
Ewentualny wywóz jest uzależniony od zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Rzeczniczka Hanna Lewicka powiedziała, że urząd ma problem z decyzją, gdyż rękopisy, maszynopisy i inne dokumenty Herberta nie są dokładnie datowane. Przypomniała, że ustawa o ochronie zabytków zakazuje wywozu z kraju obiektów powstałych przed 1948 rokiem. Późniejsze - podkreśliła, teoretycznie mogą być wywiezione bez ograniczeń, chyba że uzyskają status szczególnie ważnych dla kultury narodowej. Dała też do zrozumienia, że urząd liczy, iż w związku z zainteresowaniem spuścizną po Herbercie między innymi Muzeum Literatury i Ministerstwa Kultury, decyzja konserwatora nie będzie potrzebna.
Pisarz i literaturoznawca profesor Jacek Trznadel nie ma wątpliwości, że miejsce spuścizny po Zbigniewie Herbercie - jednym z najwybitniejszych polskich poetów - jest w Polsce. Podkreśla, że to bezcenny skarb naszej narodowej kultury. Zastrzega, że nie chodzi tu tylko o - jak to określił - "kult dla relikwi", lecz o to, by dzięki dostępowi do archiwum, twórczość Herberta mogła być przedmiotem studiów, badań i interpretacji.
Profesor Trznadel przypomniał też, że gdy kiedyś w Paryżu odnalazł w prywatnych zbiorach zagubioną stronicę rękopisu "Pana Tadeusza", warszawskie Muzeum Literatury odkupiło ją za bardzo wysoką cenę.
"Jeżeli więc możemy się starać - i słusznie, żeby pewne tak becenne dla kultury polskiej archiwalia przyjechały z zagranicy dla Polski, to nie powinniśmy szczędzić wysiłku, by tak cenne archiwum Herberta Polski nie opuściło" - powiedział profesor Trznadel.
Zaniepokojeni możliwością sprzedaży archiwum Herbertowskiego Bibliotece Rzadkich Książek i Rękopisów w Beinecke w USA są także studenci Uniwersytetu Warszawskiego. Swoje obawy wyrazili w liście do mediów.
"Rękopisy i rysunki "Księcia Poetów" stanowią dla młodych Polaków wartość wyjatkową, wyjątkowym bowiem poetą jest dla nas Zbigniew Herbert" - napisali studenci. Wyrazili też nadzieję, że minister Kultury Waldemar Dąbrowski, zgodnie ze swą deklaracją, zrobi wszystko, by archiwalia Herberta zostały w Polsce.
29 października przypada 80. rocznica urodzin poety.
Dzisiaj na ścianie domu w Warszawie przy Promenady 21, gdzie mieszkał i tworzył Zbigniew Herbert, zostanie uroczyście odsłonięta tablica poświęcona poecie. Jutro i pojutrze na Uniwersytecie Warszawskim odbędzie się sesja naukowa "Urodziny Pana Cogito".