Wynika z niego między innymi, że w 2001 roku cudzoziemcy uzyskali ponad półtora tysiąca zezwoleń na zakup gruntów, z czego tylko 145 dotyczyło ziemi rolnej.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zenon Kosiniak-Kamysz przekonywał, że mimo iż cena polskiej ziemi jest atrakcyjna dla obcokrajowców, to nie należy się obawiać, że cudzoziemcy ją wykupią. 'Przez ostatnie dwanaście lat cudzoziemcy uzyskali zezwolenia na nabycie ziemi o powierzchni równej dziewięć setnych procent ogólnej powierzchni Polski'-podkreślił minister.
Zdaniem Elżbiety Bolek z SLD obawy przed wykupem polskiej ziemi są bezpodstawne.
Andrzej Lepper z Samobrony zarzucił rządowi, że raport zawiera kłamliwe dane i zażądał, by Sejm na tajnym posiedzeniu zapoznał się ze stanem rzeczywistym.
W ocenie Michała Tomasza Kamińskiego z Prawa i Sprawiedliwości rządowe sprawozdanie pomija takie zjawiska jak nielegalna dzierżawa czy wykup ziemi przez obcokrajowców za pośrednictwem podstawionych Polaków.
Marek Sawicki z PSL zwrócił uwagę na konieczność takich zmian w prawie, ktore uniemożliwią spekulacyjny obrót ziemią.
Natomiast Stanisław Zadora z Ligi Polskich Rodzin poinformował, że Liga kończy zbieranie podpisów pod obywatelskim wnioskiem w sprawie przeprowadzenia referendum na tema sprzedaży ziemi cudzoziemców.
O przyjęciu bądź odrzuceniu rządowego dokumentu Sejm zdecyduje na następnym posiedzeniu.
