Szef rządu przedstawił informację na ten temat posłom z komisji organizacyjnej parlamentu. Podkreślił, że 90 miliardów koron jest jedynie liczbą orientacyjną, szacunkową. Zapowiedział też, że zwróci się do szefa izby o zwołanie jak najszybciej nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu.
Premier powiedział, że z 220 tysięcy ludzi ewakuowanych podczas powodzi nie może jeszcze powrócić do domów około 70-ciu tysięcy.
Tymczasem minister pracy i spraw socjalnych Zdenek Szkromach chce włączyć do likwidacji szkód i prac porządkowych młodych ludzi objętych tak zwaną zastępczą służba wojskową oraz bezrobotnych. Ma to być grupa około 20
tysięcy osób. Zakwaterowanie i wyżywienie zapewni im wojsko. Zwolnieni z tego obowiązku będą tylko ci, którym na wykonywanie ciężkich prac nie pozwala stan zdrowia bądź też pochodzą z rodzin poszkodowanych przez powódź.