Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pożegnanie Engela

0
Podziel się:

Narodowa reprezentacja Polski to zespół średni, a na mistrzostwach zabrakło mu klasy, ocenił trener Jerzy Engel, który w poniedziałek przestaje pełnić funkcje selekcjonera drużyny. Engel podziękował sztabowi szkoleniowemu za dwa i pół roku wspólnej pracy.

Jerzy Engel dodał, że nasi piłkarze przeszli do historii, choć na mistrzostwach legendy nie stworzyli. Przyznał, że przecenił wartość zespołu, nie docenił zaś Koreańczyków. Selekcjoner przeprosił za to, że przed mistrzostwami głośno mówił o awansie do drugiej rundy.
Zdaniem selekcjonera, nasza reprezentacja wymaga jeszcze dużego wkładu pracy. To nie jest dąb tysiącletni, ale świeżo posadzone drzewo, które może przewrócić lekki wicherek - mówił trener.
Jerzy Engel powiedział, że gdyby mógł cofnąć czas, bardziej by zaufał młodzieży. Zdradził, że podczas mundialu jedynie wiceprezes Zbigniew Boniek rozmawiał z nim na tematy szkoleniowe. Nikt ze sztabu prezesów nie zamienił żadnego słowa z selekcjonerem.
Jerzy Engel zaznaczył, że nie ma pretensji do prezesa PZPN-u. "Nie wykonałem zadania i muszę odejść", przyznał selekcjoner.
Trener zaproponował dwóch kandydatów do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji: Franiszka Smudę i Henryka Apostela. Dziennikarze wyczuli w słowach trenera ironię.
Jerzy Engel przyniósł ze sobą list od prezesa FIFA Seppa Blattera. Prezes federacji napisał w liście do PZPN-u, że sam udzial naszej reprezentacji w mistrzostwach świata to skok milowy w pogonii za czołówką światową.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)