Premier Leszek Miller, komentując przyznanie Polsce przez Kongres Stanów Zjednoczonych kredytu w wysokości 3 miliardów 800 milionów dolarów na zakup samolotów F-16, nie był zaskoczony decyzją Amerykanów.
Szef rządu powiedział, że prezydent George Bush już dawno zapowiadał ten krok. Jednak, jak zaznaczył premier, inni konkurenci również deklarują, że mogą zapewnić Polsce dobre warunki kredytowe na zakup samolotu wielozadaniowego dla wojska. Dodał, że należy się tylko cieszyć z informacji o lepszych warunkach, które towarzyszą przetargowi na zakup samolotu.
Premier podkreślił, że decyzji amerykańskiego Kongresu nie należy uważać za koniec przetargu, bo decyzję, który samolot wybrać podejmie komisja przetargowa. "Chodzi o to, żeby wybrać samolot jak najbardziej przydatny na współczenym polu walki, zapewnić najlepsze warunki cenowe i kredytowe, a także najlepszą ofertę offsetową by zyskała nasza gospodarka" - podkreślił Miller.
Przetarg na samolot wielozadaniowy dla polskiego lotnictwa wojskowego ma być rozstrzygnięty pod koniec roku. Stanęły do niego trzy firmy: amerykański Lockheed-Martin z F-16, szwedzko-brytyjskie konsorcjum Gripen i francuska Dassault Aviation oferująca nam myśliwiec Mirage 2000.
Do końca 2008 roku polskie siły powietrzne mają dysponować 48 nowymi samolotami.
