W rozmowie z IAR prof. Kieres poinformował, że ostatnio kolegium IPN zwróciło się do niego, aby przeanalizował zasady udostępniania dziennikarzom dokumentów. W tej chwili na rozpatrzenie czeka kilkanaście takich wniosków, ale jak zapewnia prezes IPN, do końca lipca zostaną rozpatrzone.
Leon Kieres powiedział, że te obostrzenia, związane są z kampanią wyborczą, ale zastrzegł, że nie jest to główny powód. Podkreślił, że Instytut spotykał się z krytyką - także w mediach - za umożliwianie dziennikarzom dostępu do teczek. Według prof. Kieresa, Instytutowi bezpodstawnie zarzucano, że dopuszcza do przecieków.