Poszukujący od pół roku inwestorów strategicznych Optimus nie dostrzegł dotąd być może najlepszej opcji dla swojej części produkcyjnej. Wśród potencjalnych kupców i inwestorów dla części nowosądeckiego holdingu specjaliści wymieniali znanych markowych producentów sprzętu, zapominając o firmach krajowych. Tymczasem konsolidacja trzech największych polskich producentów: Optimusa, JTT i NTT, byłaby - według wielu analityków rynku - bardzo pożądana.
- Firma produkująca prawie 200 tys. sztuk PC rocznie stałaby się znaczącym graczem nie tylko na rynku polskim, ale i europejskim - mówi Paweł Ciesielski z JTT Computer.
Wcześniej czy później
Z nieoficjalnych informacji wynika, że JTT flirtuje na temat fuzji z NTT System. W sumie firmy sprzedają ponad 90 tys. komputerów rocznie. Razem z Optimusem miałyby ponad 23 proc. rynku. Choć do rozmów z nowosądecką firmą nikt się nie przyznaje, Paweł Ciesielski nie wyklucza takiej możliwości.
- Konsolidacja na rynku producentów i dystrybutorów sprzętu musi nastąpić wcześniej czy później. Tylko w ten sposób polskie firmy mogą skutecznie konkurować z firmami globalnymi - przyznaje prezes JTT.
Aktywność konsolidacyjną JTT już potwierdziło, ogłaszając zamiar doprowadzenia do fuzji z TCH Components, ósmym dystrybutorem sprzętu komputerowego w Polsce.
Wszyscy za
- Z naszych analiz wynika, że rynek dla krajowych firm będzie się coraz bardziej kurczył ze względu na wzrost konkurencji zagranicznej. Dlatego konsolidacja jest konieczna - uważa Robert Uklański, szef Instytutu Rynku Elektronicznego.
Podobnego zdania jest Andrzej Dyżewski, właściciel DiS, firmy badającej rynek informatyczny.
- Dzięki wzrostowi wolumenu sprzedaży, firmy uzyskiwałyby lepsze kontrakty z dostawcami podzespołów. Wyraźnie widać, że duzi producenci próbują rozwijać działalność pozaprodukcyjną. Dla Optimusa jest to wejście w usługi, co jak na razie nie do końca się udało. JTT stawia na dystrybucję, a NTT inwestuje w kanały sprzedaży. Takie firmy mogłyby się uzupełniać - uważa Andrzej Dyżewski.
Analitycy ostrożnie
Bardziej ostrożni - co do efektywności takiej fuzji - są analitycy.
- Owszem, pomysł jest dobry. Jednak sam fakt, że firma staje się większa, jeszcze o niczym nie świadczy. Po restrukturyzacji, spółki musiałyby się zdecydować na wybór jednej marki - mówi Maria Skowron-Szafrańska z CDM Pekao.
- Tego typu przedsięwzięcia nie są łatwe. Efekt synergii między tymi firmami wydaje się duży. Rodzi się jednak pytanie, czy takiej spółce udałoby się znacząco uatrakcyjnić ofertę - dodaje Benita Mikołajewicz z ING Barings.
Zachodni producenci sprzętu nie chcą komentować możliwości połączenie się trzech największych polskich producentów komputerów.
- Lepsze kontrakty z dostawcami nie byłyby tak znaczące, żeby wzmocnić pozycję tych producentów. Bardziej przydałoby się zwiększenie efektywności kanałów dystrybucji i zmiany w zarządzaniu - mówi anonimowo przedstawiciel jednego z nich.