Według świadków, ładunek wybuchowy został podłożony na chodniku naprzeciwko polskiego konsulatu. Bombę miały podłożyć dwie osoby, w tym kobieta.
Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz poinformował w telewizji publicznej, że z konsulatu wypadło kilka szyb, ale nikomu nic się nie stało. Dodał, że wydał polecenie wszystkim polskim placówkom w regionie, by w razie zagrożenia zwróciły się o dodatkowe zabezpieczenie do lokalnych władz.
Minister spraw zagranicznych wyraził obawę, że możliwe jest, iż zamach ma związek z obecnością polskich wojsk w Iraku.