Z doumentów wynika, że pierwsze donosy O'Breteny, żona Jasienicy, zaczęła pisać w maju 1966-ego roku. Według gazety była bardzo cenną dla PRL agentką. "Jej znaczenie potwierdzili zwierzchnicy MSW w kilku relacjach opublikowanych w latach 90-tych" - pisze "Rzeczpospolita".
Z napisanych przez "Ewę" - pseudonim żony Jasienicy - setek donosów, zgromadzonych w teczkach pisarza, można odwtorzyć działalność warszawskich literatów i środowiska opozycyjnego lat 60-tych. Z wieloma osobami Nena O'Breteny była zaprzyjaźniona, m.in. z Melchiorem Wańkowiczem, Martą Miklaszewską i Janem Olszewskim.
Dlaczego "Ewa" donosiła ? - pyta gazeta. Funkcjonariusze SB twierdzą, że dla pieniędzy. Jej wynagrodzenie za donosy było wyższe niż pensja kapitana SB. Więcej szczegółów w artykule "Pisarz pod nadzorem" w "Reczpospolitej".
Rz/gut/chod.