Oznacza to, że w życie wejdzie wersja sejmowa przepisu zgłoszona przez opozycję, która przeznacza na PKP 550 milionów złotych i 150 milionów na warszawskie metro.
"Kupowanie przez koalicję rządzącą doraźnych głosów w tego typu głosowaniach wśród posłów niezrzeszonych lub małych kół parlamentarnych musiało się kiedyś skończyć dramatycznie i tak to było wczoraj" - wyraził przekonanie gość radiowych "Sygnałów Dnia".
Zdaniem Jarosława Kalinowskiego wbrew ocenie niektórych komentatorów, nie zepsuto budżetu państwa. Zwrócił uwagę, że wskaźniki makroekoniomiczne pozostały te same, natomiast zostały zmienione cele. "Kontrakty regionalne, kolej, szkolnictwo wyższe, warszawskie metro - to są cele ze wszech miar słuszne" - podkreślił Kalinowski.
Prezes PSL nawiązał również do podpisanego wczoraj porozumienia i połączenia klubu Stronnictwa z kołem Polskiego Bloku Ludowego Wojciecha Mojzesowicza. Zaprzeczył, że zjednoczenie z ugrupowaniem byłego posła Samoobrony miało na celu jedynie zdobycie dodatkowych głosów. "Chcemy wspólnie, skutecznie działać dla Polski i środowisk wiejskich" - podkreślił gość Polskiego Radia. Dodał, że PSL jest partią o wysokiej zdolności do zawierania koalicji i działa na rzecz zjednoczenia przedstawicieli środowiska rolniczego w parlamencie.