Komentatorka zaznacza, że Andrzej Lepper na początku "pytał" tylko dwóch ministrów i trzech polityków, czy brali łapówki, a teraz zapowiada dłuższą listę adresatów.
"Powołajmy parlamentarną komisję nadzwyczajną, kilka komisji śledczych, a nad każdą z prokuratur badających sprawy zlecone przez lidera Samoobrony ustanówmy społeczny nadzór, złożony wyłącznie z osób, które wskażą ludzie Leppera" - poddaje pomysł Ewa Rosolak. Zaznacza jednak, że należy pamiętać, iż - jak to określa - "ojcem chrzestnym tego ośmieszającego państwo i prawo spektaklu jest Andrzej Lepper".
iar/Trybuna/miszcz/em