Reakcja rynków na śmierć Osamy. Euforia czy chłodna kalkulacja?

Najdobitniej ten scenariusz uwypukla zachowanie kontraktów terminowych na szeroki indeks amerykańskiej giełdy S&P500. Widać wyraźnie, że po pojawieniu się informacji o zgładzeniu lidera Al-Kaidy ceny kontraktów wystrzeliły. Jednak wraz z upływem czasu zapał kupujących gasł.

Sam indeks amerykańskiej giełdy otworzył się na przyzwoitych plusach. Po osiągnięciu szczytu o godzinie 10.30 czasu nowojorskiego, zaczął dynamicznie spadać. Dzień zakończył 0,18-procentową zniżką. Nieco lepiej poradził sobie indeks 30-stu największych spółek Dow Jones (-0,02 procenta).

href="http://www.money.pl/gielda/swiat/usa_sp/">( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-4 days&de=2011-05-03&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=S%26P&st=1&w=460&h=250&cm=0 )

Trudno się dziwić zachowaniu rynków. Doniesienia o śmierci bin Ladena to nie są dane mające jakiekolwiek przełożenie na gospodarkę amerykańską. Ciężko przypuszczać, że banki zaczną udzielać więcej kredytów, firmy będą więcej produkować, konsumenci kupować a zyski przedsiębiorstw będą rosły.

Odwrót na najważniejszej parze walutowej EUR/USD - popularnie zwanej eurodolarem rozpoczął się w niemal tym samym momencie co na amerykańskim rynku akcji. Europejska waluta sięgnęła rekordowej ceny 1.49010 dolara. Tak drogo euro nie była wyceniane od prawie trzech lat. Po ustanowieniu szczytu kurs systematycznie zmierzał w okolice poziomu 1,48.

( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-3 days&de=2011-05-03&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=EURUSD&w=460&h=250&cm=0 )

Osłabienie dolara było widoczne także w odniesieniu do polskiej waluty. Cena amerykańskiej waluty osiągnęła 2-letnie minimum. Dolar w stosunku do złotego jest najsłabszy od czasu zakończenia kryzysu finansowego.

( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-3 days&de=2011-05-03&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=USDPLN&w=460&h=250&cm=0 )

Zobacz na następnej stronie jak zareagowały rynki surowcowe

**

**

Cena ropy naftowej - paradoksalnie - zareagowała bardzo spokojnie na wiadomość o udanej akcji amerykańskich komandosów. Wprawdzie do południa cena ropy gatunku Crude spadała, to potem cena wróciła do poziomów sprzed tygodnia.

( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-4 days&de=2011-05-03&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=oil.z&st=1&w=460&h=250&cm=0 )

Zdecydowanie większych emocji dostarcza sytuacja na światowym rynku srebra. Drogocenny metal jest już 9 procent tańszy niż przed tygodniem. Czyżby śmierć przywódcy Al-Kaidy była tą igłą, która przebiła rozdmuchaną do granic możliwości srebrną bańkę?

( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-4 days&de=2011-05-03&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=silver&st=1&w=460&h=250&cm=0 )

Srebro, mimo że skala przeceny szokuje, nie jest jedynym towarem, który tanieje. Sporo traci również platyna (-2,95 proc.), kukurydza (-3,33 proc.), bawełna (-3,95 procent). Natomiast lepiej od rynku zachowała się kawa (1,99 proc.) i ryż (1,32 procent).

Przez większość sesji Warszawa była w tyle za resztą europejskich parkietów. GPW ma jednak to do siebie, że lubi zaskakiwać na fixingach. Nie inaczej było tym razem. Indeks zaraz przed zakończeniem notowań wystrzelił 15 punktów do góry.

( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-1 day&de=2011-05-03&sdx=0&i=&ty=1&s%5B0%5D=WIG20&w=460&h=250&cm=0 )

Ciężko jednak nadawać temu wybiciu jakąś szczególnie dużą wagę. Zazwyczaj taki fixing korygowany jest już na początku następnej sesji giełdowej. Całość obrazu uzupełniają niewielkie obroty z trudem przekraczające 0,5 mld złotych.