Naszą gospodarkę ratujemy sami, bo nie przestraszyliśmy się recesji i cały czas robimy duże zakupy w sklepach. Izolacja naszego kraju i niski udział eksportu w PKB również nam pomagają.
Produkcja przemysłowa w Polsce była w lipcu o 4,6 proc. mniejsza w porównaniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku - podaje Główny Urząd Statystyczny. Największy spadek odnotowaliśmy w górnictwie, ożywił się za to rynek budowlany.
Lipcowy wynik jest słabszy niż spodziewali się analitycy, których prognozy wahały się w okolicach -3,2 proc. Ale chociaż notujemy większy spadek produkcji, to nie ma powodów do paniki.
Polska i tak wygląda lepiej od innych krajów UE. Najnowsze dane stawiają nas w czołówce innych europejskich gospodarek, wśród których wiele notuje kilkunastoprocentowe spadki produkcji przemysłowej. Np. Niemcy borykają się ze zniżką na poziomie -19 proc., Słowacy prawie -20 proc. Fatalnie wygląda też sytuacja na Węgrzech (-18,8 proc.) i w Czechach (-12,2 proc.).
Dynamika produkcji przemysłowej w skali roku (proc.) | |
---|---|
Kraj | Zmiana |
Estonia | -30,1 |
Słowenia | -22,2 |
Włochy | -21,9 |
Bułgaria | -19,9 |
Słowacja | -19,6 |
Niemcy | -19,3 |
Węgry | -18,8 |
Łotwa | -18,5 |
Litwa | -17,4 |
Hiszpania | -16,2 |
Francja | -12,5 |
Czechy | -12,2 |
Wielka Brytania | -11,4 |
Rumunia | -7,8 |
Polska | -4,3 |
*dane z czerwca 2009
źródło: Eurostat
Gospodarkę ratują konsumenci
Polsce udaje się w miarę bezboleśnie przejść przez kryzys. To wcale nie zasługa polityków czy doskonałych pakietów antykryzysowych. Naszą gospodarkę ratujemy sami, bo cały czas robimy duże zakupy w sklepach.
- _ Można śmiało powiedzieć, że to duży popyt wewnętrzny i największy rynek w regionie ratuje nas przed kryzysem. To właśnie konsumpcja w przeciwieństwie do innych krajów jest najistotniejszym elementem polskiego PKB _ - podkreśla Krzysztof Wołowicz, analityk makroekonomiczny banku BPS.
Ekspert przypomina, że gdy w pierwszym kwartale tego roku, Polska zanotowała wzrost PKB na poziomie 0,8 proc., w ujęciu rocznym największy wpływ na dodatni wynik miało właśnie spożycie indywidualne, które zapewniło nam aż 2,3 pkt. proc. Spadały natomiast inwestycje oraz zapasy i stąd gorszy wynik PKB ogółem.
To, że Polacy nie przestraszyli się kryzysu, potwierdzają również dane o sprzedaży detalicznej, która tylko na początku roku notowała ujemne wartości i potem znów wyszła na plus.
*- zmiana w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku
źródło: GUS
Pozytywny wpływ popytu wewnętrznego na naszą gospodarkę dostrzegają analitycy zagranicznych banków. Ale ich zdaniem to nie jedyna zaleta naszej gospodarki, która pozwala nam skutecznie bronić się przed spowolnieniem gospodarczym.
Jak zaznacza Juliet Sampson, główna ekonomistka brytyjskiego banku HSBC, Polskę ratuje niski udział eksportu w PKB. U nas ten wskaźnik wynosi ponad 30 proc., podczas gdy np. w Czechach sięga on 66 proc., a na Węgrzech 69 proc.
Naszej gospodarce pomaga również słabszy złoty
Pomimo umocnienia polskiej waluty z ostatnich tygodni, złoty i tak jest dzisiaj słabszy o ponad 25 proc. do euro i ponad 30 proc. do dolara w porównaniu do sierpnia ubiegłego roku. Tymczasem jeszcze w lutym złoty był słabszy nawet o ponad 50 proc. euro i ponad 70 proc. do dolara. - _ W efekcie import spada szybciej niż eksport _. _ To także ma pozytywny wpływ na PKB. W dłuższej perspektywie będzie również wspierać polskich producentów, bo Polacy będą kupować ich produkty zamiast drożejących z importu _ - mówi Rafał Benecki, ekonomista ING BSK.
ZOBACZ JAK PRZEZ OSTATNIE 12 MIESIĘCY ZMIENIAŁ SIĘ KURS ZŁOTEGO DO EURO:
źródło: NBP
Cały czas kupujemy dużo, bo również bezrobocie nie rośnie tak jak prognozowali pesymiści i nasza sytuacja jest lepsza niż chociażby w Hiszpanii.
źródło: GUS , zmiana w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku
Według resortu pracy wskaźnik bezrobocia w Polsce do końca roku nie powinien przekroczyć 12,5 procent. A co za tym idzie cały czas odnotowujemy również wzrost wynagrodzeń. W lipcu wyniósł on prawie 4 procent. Średnie wynagrodzenie wyniosło prawie 3360 zł. Wzrost jest co prawda wolniejszy niż przed rokiem, ale - co najważniejsze - nie notujemy spadków.
źródło: GUS, zmiana w porównaniu do analogicznego miesiąca poprzedniego roku
Pod koniec miesiąca GUS opublikuje dane dotyczące PKB w Polsce w drugim kwartale. Wiele wskazuje na to, że wbrew wcześniejszym prognozom ekonomistów uda nam się utrzymać na plusie.
| KOMENTARZ |
| --- |
| *Arkadiusz Droździel, Money.pl *
Polska gospodarka skutecznie opiera się recesji, jaka dotknęła większość świata. Możemy narzekać, że wzrost gospodarczy jest dużo niższy od prognozowanego. Że rośnie bezrobocie, spada produkcja przemysłu, sprzedaż detaliczna nie przyrasta już w tempie dwucyfrowym. To jednak nic w porównaniu do naszych najbliższych sąsiadów. Czesi, Słowacy, Węgrzy, nie wspominając już o Bałatach, mogą tylko pomarzyć, by być na miejscu Polski. Także pozostali nasi partnerzy z UE są w nieporównanie gorszej sytuacji. Ktoś powie, że mieliśmy szczęście, bo jesteśmy mniej uzależnieni od eksportu, że nie mamy jeszcze euro, że mamy duży rynek wewnętrzny, a nasz system bankowy nie jest tak wyrafinowany jak w rozwiniętych gospodarkach rynkowych. No cóż czasami jak w sporcie - trzeba mieć szczęście. Bez niego rzadko zdobywa się medale. Należy też dziękować, że temu szczęściu mało kto starał się pomóc. Nasi rządzący - świadomie lub i nie - tak
naprawdę niewiele zrobili, by _ aktywnie _ walczyć z kryzysem. I może to właśnie głównie dzięki temu jest z nami tak nie najgorzej. |
Kryzys pokazuje swoje oblicze | |
---|---|
*Wszyscy zrzucimy się na budżet. Po ile? * Każda polska rodzina dorzuci się do budżetu po 45 zł miesięcznie. Kiedy? Gdy VAT urośnie do 23 proc., a akcyza na paliwa o 10 groszy na litrze. A podwyżki teoretycznie mogą być jeszcze wyższe. | |
*VAT pójdzie w górę? To bardzo możliwe * Zbigniew Chlebowski, przewodniczący klubu PO nie wyklucza, że może dojść do podwyżki VAT na wybrane towary i usługi. Oszczędności rząd może szukać, jego zdaniem, w instytucjach związanych z budżetem, takich jak agencje. | |
*Plan budżetowy nierealny? VAT lub akcyza na ratunek * Zdaniem wiceministra finansów Macieja Grabowskiego już widać, że wykonanie planu budżetowego na ten rok będzie bardzo trudne, jeśli w ogóle wykonalne. |