Powstanie styczniowe było niezbędne dla ocalenia polskości - powiedział podczas sesji naukowej związanej ze 140-tą rocznica wybuchu Powstania przewodniczący obchodów rocznicowych profesor Stefan Melak. Sesja odbyła się na Zamku Królewskim w Warszawie
Profesor Melak podkrelił, że Powstanie konsolidowało Polaków we wszystkich zaborach, przerywało procesy rusyfikacji narodu. Bez Powstania - dodał Stefan Melak - nie byłoby możliwe przetrwanie i przeobrażenie naszego narodu, a ponadto walka Polaków rozbudziła demokratyczne dążenia w Europie.
Kardynał Józef Glemp uważa, że sprawa wybuchu powstania jest marginalizowana. Powstanie - zaznaczył kardynał - było konieczne, by podtrzymać narodową tożsamość. "Wtedy nie było możliwości, by tak upokorzony naród zareagował inaczej. Zostało to okupione wielkimi tragediami i cierpieniami"- podkreślił kardynał.
Zygmunt Barszczewski - prawnuk powstańca styczniowego Józefata Barszczewskiego - podkreśla, że w jego rodzinie pamięć o powstaniu jest pielęgnowana i przekazywana z pokolenia na pokolenie. Józefat Barszczewski zginął w Powstaniu Styczniowym. Spoczął w mogile powstańczej w Lublinie.
Powstanie wybuchło w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku. Sześć tysięcy powstańców zaatakowało rosyjskie placowki i garnizony w Królestwie Polskim. Powstanie szybko rozszerzyło się na cały kraj. Największe nasilenie walk miało miejsce w lutym i marcu. W czasie powstania stoczono 120 bitew. Poległo kilkanaście tysięcy
powstańcow, 38 tysięcy zesłano na Sybir. Ponad 10 tysięcy osób
wyemigrowało z Polski. Represje po powstaniu dotknęły cały naród.