Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD-UP i PSL radykalnie obniżyły limit wydatków budżetu 2002

0
Podziel się:

SLD-UP i PSL uzgodniły w czwartek, że nowy rząd obniży limit wydatków budżetu 2002 do 183 mld zł ze 197,23 mld zł planowanych przez obecny rząd, co ma umożliwić głęboką obniżkę stóp procentowych

- poinformowali przedstawiciele SLD-UP.

Środa jest drugim dniem rozmów Marka Belki, kandydata SLD-UP na ministra finansów, z przedstawicielami PSL, na temat przyszłorocznego budżetu i reformy finansów publicznych. PSL zgodziło się, żeby deficyt budżetu 2002 nie przekroczył 40 mld zł.

Drugi dzień rozmów prawdopodobnie przyniósł także przełom polityczny, który umożliwi powstawanie rządu koalicyjnego mającego liczącą 258 posłów większość w 460-osobowym Sejmie.

UZGODNIENIA LIMITU WYDATKÓW PRZŁOMEM W ROZMOWACH Z PSL

'Podstawowym ustaleniem jest maksymalny dopuszczalny pułap wydatków. Uznaliśmy, że aby zapobiec powtórzeniu się sytuacji kryzysowej w finansach publicznych trzeba zmniejszyć tempo narastania tych wydatków co najwyżej do tempa inflacji' - powiedział po spotkaniu z PSL Belka.

Dodał, że punktem wyjścia do ustalenia limitu wydatków będzie wykonanie tegorocznego budżetu.

'Szacuje się, że w tym roku zrealizowane zostaną wydatki na sumę około 173 mld zł, dodając do tego przewidywany wskaźnik inflacji 5,5 proc., osiągniemy sumę około 183 mld zł i to jest limit, w którym musimy się zmieścić' - powiedział.

Obecny rząd w przyjętym w ubiegły piątek projekcie budżetu zaproponował, że dochody w 2002 roku wyniosą 157,23 mld zł, wydatki 197,23 mld zł, a deficyt 40 mld zł.

Belka powiedział, że ustalenie limitu wydatków budżetu jest dla niego przełomowym momentem w rozmowach z PSL, a jego realizacja umożliwi głęboką redukcję stóp procentowych i przyspieszenie wzrostu gospodarczego.

'Ustalenie o maksymalnym limicie wydatków stanowi wreszcie podstawę do stworzenia bardzo ambitnego i trudnego programu naprawy gospodarki. Dla mniej jest to decyzją przełomową' - powiedział.

'Taka decyzja i jej realizacja umożliwi głębokie ruchy stóp procentowych' - dodał.

Na pytanie, czy jest skłonny po tym spotkaniu wejść do ewentualnego rządu z PSL, Belka odpowiedział, że tak.

Czwartkowa 'Rzeczpospolita' zacytowała Belkę, który miał powiedzieć w środę po pierwszej turze rozmów z PSL, iż nie wyklucza, że nie będzie się widział w przyszłym rządzie.

CIĘCIE WYDATKÓW POZWOLI UNIKNIKNĄĆ PUŁAPKI ZADŁUŻENIA

Belka powiedział, że ograniczenie wydatków pozwoli uniknąć pułapki zadłużenia, przed którą przestrzegła w środę Rada Polityki Pieniężnej oceniając projekt budżetu przedstawiony przez obecny rząd. 'Ten limit wymusza konieczność wielu zmian w polityce gospodarczej i wielu reform, o które tak mi bardzo chodziło' - powiedział.

Według Belki ograniczenie tempa wzrostu wydatków o poziomu inflacji oznacza, że zmiany po stronie dochodowej budżetu państwa umożliwią pożądane zmniejszenie potrzeb pożyczkowych państwa, więc podaży papierów dłużnych w 2002 roku.

'Pozwoli to nam uporządkować finanse państwa tak aby można było mówić o odbiciu w najbliższych kwartałach i wejściu na ścieżkę wzrostu, który nie tylko będzie statystycznie wykrywalny ale i odczuwalny przez ludzi' - powiedział.

Jeden z liderów SLD-UP Marek Borowski powiedział po spotkaniu z PSL, że już podczas pierwszego spotkania w środę oba obie strony zgodziły się, że deficyt budżetu w 2002 roku nie może przekroczyć 40 mld zł.

'Dziś uzupełniliśmy to o warunek, żeby wydatki budżetu rosły w tempie zbliżonym do tempa inflacji. Powinno to stworzyć warunki do zdecydowanego działania RPP i takich działań będziemy oczekiwać' - powiedział Borowski.

W środę RPP skrytykowała projekt budżetu odchodzącego rządu, zarzucając, że nie pozwala na naprawę finansów publicznych, przekłada problemy sektora publicznego na następne lata i może doprowadzić do pułapki zadłużenia poprzez zwiększenie deficytu ekonomicznego oraz wzrost zadłużenia państwa.

Borowski zapowiedział na piątek kolejne spotkanie z PSL. Dotyczyć ma ono spraw związanych z integracją z UE.

BELKA PRZECIWNY OGRANICZENIU NIEZALEŻNOŚCI NBP

Belka powiedział że jest przeciwny ograniczeniu niezależności RPP i banku centralnego, co proponowało PSL, które jednak może zmienić swoje stanowisko.

'To był przedmiot naszej dyskusji, naszych rozbieżności i proszę zauważyć, że w tym komunikacie nie wystąpiły żadne stwierdzenia na ten temat' - powiedział Belka.

Na pytanie, jak nowy rząd planuje wpływać na RPP, żeby obniżyła stopy procentowe, dla oczekiwanego przez niego wsparcia polityki gospodarczej rządu i pobudzenia wzrostu, Belka odpowiedział:

'Jeżeli przedstawimy, a w to głęboko wierze, konkretną, wewnętrznie spójną, ambitną propozycję (budżetową) to (...) Rada Polityki Pieniężnej nie żyje w innym świecie'.

Analitycy rynkowi nie komentowali w czwartek efektów rozmów SLD-UP i możliwych konsekwencji dla polityki monetarnej, gdyż ich zdaniem samo ustalenie limitu wydatków, bez podania metod ich redukcji nie wystarcza do rzetelnej oceny tych ustaleń.

PODATEK IMPORTOWY JEDYNĄ KWESTIĄ SPORNĄ

Według Belki, jedyną kwestią, w której są jeszcze rozbieżności między SLD-UP a PSL jest podatek importowy.

Dodał, że w tej sprawie uzgodniono konsultacje z naszymi zagranicznymi partnerami, między innymi z Unią Europejską i Światową Organizacją Handlu.

Według Borowskiego PSL stoi na stanowisku, że wprowadzenie podatku importowego, a SLD-UP tego nie wyklucza.

Jednak Belka po raz kolejny powiedział, że jest przeciwny podatkowi importowemu.

'Podatek importowy jest zbędny, nie tworzy trwałej podstawy dochodowej dla państwa, a jego koszty podrażają modernizację gospodarki zwiększają koszty przedsiębiorstw. W tej mierze mamy pewną rozbieżność' - powiedział.

Belka dodał jednak, że jest to jedyna jego zdaniem rozbieżność w oficjalnych stanowiskach stron.

W projekcie budżetu na 2002 rok rząd zaplanował 11,5 mld zł wpływów do budżetu z podatku importowego.

Belka powiedział, iż wprowadzenie w życie innych rozwiązań zwiększających podatki, w tym podwyżek VAT, zamrożenia progów w podatku PIT, likwidacji ulgi budowlanej, może nie być konieczne.

'Może to nie będzie potrzebne. To zależy od tego, ile dochodów podatkowych będziemy w stanie uzyskać w roku przyszłym. Mamy oceny trochę bardziej ostrożne niż obecny rząd' - powiedział.

Przewodniczący PSL Jarosław Kalinowski opowiedział się na konferencji prasowej jednoznacznie przeciwko podwyżkom VAT.

'Niewątpliwie dzisiejsza deklaracja i praktycznie zgoda obu ugrupowań na to, żeby pracować przy założeniu, że nie wydajemy tyle ile możemy, tylko tyle aby zapobiec kolejnym rundom kryzysu finansowego sprawia, że część ruchów podatkowych prawdopodobnie będzie niepotrzebna' - powiedział Belka.

Koalicja SLD-UP prowadziła w środę rozmowy z PSL, Samoobroną i Platformą Obywatelską o możliwości poszerzenia koalicji, gdyż nie uzyskała w wyborach 231 głosów pozwalających jej samodzielnie utworzyć rząd i o koniecznym zacieśnieniu w przyszłym roku polityki fiskalnej.

Rozmowy z mającą 65 posłów i faworyzowaną przez rynki Platformą Obywatelską deklarującą, że w koalicję z SLD-UP nie wejdzie, nie dały rozstrzygających rezultatów, głównie z powodu odmiennych poglądów na temat przewidywanego przez SLD-UP wzrostu opodatkowania.

Jeśli SLD-UP, mająca 216 mandatów, nie zawiąże koalicji z innym ugrupowaniem, pozostanie jej utworzenie rządu mniejszościowego.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)