Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD domaga się od rządu projektu budżetu na 2002 r.

0
Podziel się:

SLD domaga się, aby premier przedstawił informację o stanie finansów, a rząd jeszcze przed wyborami przesłał do Sejmu projekt budżetu.

'Umożliwi to jak najszybsze podjęcie kompetentnej dyskusji i opracowanie programu ratunkowego. Zamiar rządu przyjęcia budżetu 27 września wyraźnie wskazuje na próbę ukrycia prawdy o finansach publicznych przed obywatelami, którzy mają prawo ją poznać przed podjęciem decyzji wyborczej' - czytamy w oświadczeniu SLD, przysłanym we wtorek PAP.

Zdaniem Sojuszu, 'personalną odpowiedzialność za doprowadzenie finansów państwa do ruiny' ponosi premier Jerzy Buzek i były wicepremier, minister finansów Leszek Balcerowicz. 'Odpowiedzialni są także parlamentarzyści AWS, UW, PO oraz Prawo i Sprawiedliwość, którzy głosowali za kolejnymi ustawami budżetowymi, w tym za kompletnie nierealnym projektem budżetu na rok 2001' - głosi oświadczenie podpisane przez rzecznika Sojuszu Michała Tobera.

SLD podaje w nim również przyczyny, które - jego zdaniem - doprowadziły do 'zapaści finansów publicznych'. Po pierwsze, jest to obniżenie tempa wzrostu PKB, wynikające z braku rządowej polityki gospodarczej 'wspierania rodzimej wytwórczości i eksportu' oraz nadmierne 'wychłodzenie' gospodarki, 'spowodowane nazbyt rygorystyczną, a w ostatnim okresie wręcz szkodliwą' polityką Rady Polityki Pieniężnej.

Po drugie: 'niekompetentne i niezwykle kosztowne przeprowadzenie tzw. czterech reform', co 'zaowocowało poważnym wzrostem zobowiązań finansowych wielu jednostek budżetowych', a po trzecie - 'pogorszenie się efektywności funkcjonowania aparatu skarbowego', co zmniejszyło ściągalność podatków i ceł.

Na dalszych miejscach znalazły się: 'rozdęcie kosztów funkcjonowania państwowego aparatu administracyjnego', pogorszenie się dyscypliny w wydatkowaniu środków budżetowych, ukrywanie przed opinią publiczną prawdziwego stanu finansów publicznych, co opóźniło podjęcie środków zaradczych i w końcu: uchwalenie w tym roku wielu ustaw, które 'w sposób drastyczny' zwiększają wydatki budżetu lub zmniejszają jego dochody.

SLD krytykuje rząd m.in. za to, że nie zwrócił się do prezydenta o zawetowanie tych ustaw. 'To próba cynicznego przerzucenia odpowiedzialności za konieczne oszczędności na barki prezydenta RP' - czytamy we wtorkowym oświadczeniu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)